Co dalej z Gliwickim Lwem? Tradycja corocznego przyznawania nagrody prezydenta pod znakiem zapytania

Wygląda na to, że uroczystość związana z wręczeniem „Gliwickiego Lwa” zmieni formułę, o ile w ogóle nowe władze miasta kontynuować będą przyznawanie tego konkretnego wyróżnienia. Niewykluczone, że kolejne nagrody dla wyróżniających się gliwiczan, trafią do nich w czasie imprez otwartych dla wszystkich mieszkańców.

„Gliwickiego Lwa” wręczano rokrocznie począwszy od 2005 r. (w czasie pandemii nastąpiła dwuletnia przerwa, kiedy jej nie przyznawano), z reguły podczas uroczystego spotkania noworocznego, które organizowano niegdyś w Teatrze Miejskim, a później w hali PreZero Arena Gliwice. W wydarzeniu brali udział m.in. przedstawiciele lokalnego samorządu oraz miejskich jednostek, parlamentarzyści, ludzie biznesu, kultury i sportu, dziennikarze, a także laureaci nagrody „Gliwickiego Lwa” z poprzednich lat. W scenariuszu, oprócz prezentacji filmu na temat laureata i przekazania mu statuetki, przewidywano zwykle występ artystyczny, a także poczęstunek.

Wyróżnienie to zapoczątkowane zostało za czasów prezydentury Zygmunta Frankiewicza, a kontynuowane było jeszcze w kadencji Adama Neumanna.

Statuetkę dzieła Theodora Kalidego przyznawano wybranym przez Prezydenta Miasta liderom firm oraz instytucji. „Lwem” honorowane były osoby, które dzięki swej pasji, wiedzy i zaangażowaniu, osiągnęły sukces. Nagroda nie wiązała się z żadnymi korzyściami finansowymi.


Pierwszym z nagrodzonych był płk Marian Jarosz, dyrektor 106. Szpitala Wojskowego w Gliwicach. Wśród laureatów w kolejnych latach znaleźli się m.in. prezes gliwickiego Szpitala Miejskiego nr 4 Przemysław Gliklich (2023), prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Gliwicach Henryk Błażusiak (2011), rektor Politechniki Śląskiej Andrzej Karbownik (2016), dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej Bogna Dobrakowska (2019), czy Wojciech Wajda prezes Zarządu firmy WASKO SA (2010). Listę wszystkich pozostałych „Gliwickich Lwów” można znaleźć tu.

Nie będzie już zamkniętych imprez dla „wybranych”?

Wraz ze zmianą prezydenta pojawiło się pytanie o kontynuację kilkunastoletniej tradycji wręczania statuetki. Końcówka grudnia była z reguły okresem, kiedy do potencjalnych uczestników gali docierały zaproszenia.

Okazuje się, że wręczanie wyróżnień jest brane pod uwagę, lecz w innej, niż dotąd formule.

Miasto Gliwice planuje wprowadzenie nowej formy nagradzania mieszkańców, instytucji, rezygnując z imprez zamkniętych dla wąskich grup. Zamiast tego, organizowane będą wydarzenia otwarte, dostępne dla szerszego kręgu osób

– informuje rzecznik prezydent Gliwic, Mariusz Kopeć.

Nie wykluczamy, że „Gliwicki Lew” będzie nadal wręczany przez prezydent miasta, ale podczas większego, publicznego wydarzenia – być może takiego, które już w Gliwicach jest, i w którym udział wezmą wszyscy mieszkańcy Gliwic, bez generowania dodatkowych kosztów na imprezy dla wąskiego grona – dodaje rzecznik prezydent Katarzyny Kuczyńskiej-Budki.

(żms)
fot. D. Nita-Garbiec/UM Gliwice

Subskrybuj powiadomienia
Powiadom o
19 komentarzy
 najwyżej ocenione
od najnowszych    chronologicznie 
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze