Stadion sportowy przy ul. Dzionkarzy w Sośnicy około dwa lata temu został sprzedany. Od SRK nie kupiło go jednak miasto, a prywatny podmiot. Właściciel chciałby zmienić charakter tego miejsca, ale czy samorząd jest tym zainteresowany?
12 budynków mieszkalnych o 4 lub 5 kondygnacjach, dom seniora lub inny obiekt zamieszkania zbiorowego, a także infrastruktura sportowa – być może korty tenisowe, orlik – taką koncepcję na zagospodarowanie około 6-hektarowego terenu ma katowicka firma AVANDIS, która przejęła kompleks boisk z pokopalnianego mienia. Roboczo planowane tu osiedle nazwano „Sośnica dla aktywnych” – miałoby łączyć funkcje mieszkaniowe, usługowe z ogólnodostępnymi terenami zielonymi i rekreacyjnymi. Inwestorom zależy na utrzymaniu w części działek sportowego charakteru tego obszaru, dostępnego dla mieszkańców tej dzielnicy.
Projekt ten chciałaby realizować wspólnie z krakowskim deweloperem – spółką Wawel Service, znaną już w Gliwicach z zamiaru budowy wielokondygnacyjnego budynku przy Nowym Świecie.
Pod koniec ubiegłego roku, gdy Urząd Miejski zbierał wnioski do Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Gliwice, inwestorzy złożyli własny. Obszar stadionu jest bowiem w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego oznaczony jako 01 US – tereny obiektów sportu i rekreacji.
– Teren obejmujący działki 1241, 1616, 1618, 2077 obr. 0051 Sośnica w Gliwicach znajduje się w rejonie terenów zabudowy mieszkaniowej z usługami oraz otwartych terenów zielonych i terenów ogródków działkowych. Przeznaczenie tego obszaru pod zabudowę mieszkaniowo-usługową wysokiej intensywności stanowić będzie dopełnienie istniejącej zabudowy i uzupełnienie jej terenów zieleni i terenów rekreacyjno-sportowych. Naczelną zasada przyjętą dla zagospodarowania tego terenu jest stworzenie kompletnego zespołu mieszkaniowego z usługami z terenami zielonymi o funkcji rekreacyjno-sportowej – napisano we wniosku do studium.
– Zabudowę stanowić będą budynki mieszkalne w tym budynki dla osób starszych z zapleczem i zamieszkania zbiorowego oraz usługowe. Duże powierzchnie zieleni i urządzonych terenów rekreacji i sportu nadają temu zespołowi specyfikę osiedla dla aktywnie korzystających zarówno zapewniających wypoczynek i rekreację jak też aktywność fizyczną. Teren posiada dostęp do pełnej infrastruktury technicznej i drogowej – kontynuowali wnioskodawcy, którzy do złożonego dokumentu załączyli proponowane zagospodarowanie i kształtowanie zabudowy.
Przedstawiciel firmy AVANDIS informuje, że rozmawiał w tej sprawie z wiceprezydent Aleksandrą Wysocką.
Inwestor spotkał się kilka miesięcy temu z wiceprezydent Wysocką. Otrzymał informację, że mamy negatywne zdanie na temat zmiany planu miejscowego oraz, że miasto nie jest zainteresowane zamianą innych działek na tę nieruchomość
– informuje Łukasz Oryszczak, rzecznik prezydenta Neumanna, który przyznaje jednak, że wniosek firmy został złożony w ramach prac nad nowym studium uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego.
– Wnioski będą oczywiście rozpatrywane w ramach procedury, ale mogę powiedzieć, że miasto nie planuje zmieniać MPZP w tym miejscu. Decyzje w takich sprawach nie zapadają szybko i nie zależą wyłącznie od urzędników, ale również chociażby od radnych – dodaje Oryszczak.
Jeśli już o tych ostatnich mowa, zapytaliśmy o to Marcina Kiełpińskiego, zaangażowanego w sprawy Sośnicy radnego Rady Miasta z ramienia Koalicji dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza, który współpracuje z klubem sportowym korzystającym z obiektu przy ulicy Dzionkarzy.
Dla mnie najważniejsze żeby ten teren został zagospodarowany i nie „umierał” dalej na naszych oczach. Najlepiej by to było zagospodarowania w formie terenów rekreacyjnych i sportowych, chętnie poznam jednak również inne propozycje dobre pod kątem poprawy jakości życia mieszkańców
– komentuje radny Kiełpiński.
Obiekt faktycznie chyli się ku upadkowi. Gdy w ostatnim czasie odwiedzaliśmy to miejsce dwukrotnie – w godzinach porannych i popołudniowych – każdorazowo stacjonowali tu amatorzy złocistego napoju w puszkach. Sama płyta stadionu wydaje się zadbana, natomiast otoczenie i towarzysząca infrastruktura niestety dramatycznie niszczeje. W budynku pomocniczym hula wiatr, powybijano szyby w oknach, zniszczone zostały szatnie i sanitariaty. W jednym z pomieszczeń prawdopodobnie schronili się bezdomni. Jak zaznacza przedstawiciel firmy AVANDIS na terenie stadionu częstokroć przebywają osoby nieletnie, których zabawy w tym miejscu nie należą do najbezpieczniejszych. Wygląda na to, że stan taki będzie trwał – chyba, że miasto dogada się z inwestorem.
Stadion przy ul. Dzionkarzy – uwaga: będzie wycinka
Na przestrzeni najbliższego miesiąca ze stadionu przy ulicy Dzionkarzy zniknie około 100 drzew, w większości topoli. Część okazów już się przewróciła, inne zagrażają bezpieczeństwu osób przebywających na tym obiekcie.
(żms)
fot. 24gliwice.pl/ŻMS, ŁG