W centrum Gliwic oszukano i okradziono 88-latkę. Mechanizm przestępstwa jest już prawie wszystkim znany. Silne emocje, w słuchawce głos córki, która miała wypadek, pilna potrzeba wykupienia się z win, prośba o pieniądze.
W tej sytuacji zastanowiło jeszcze jedno: reakcja, a właściwie jej brak, sąsiadów, do których staruszka udała się, by pożyczyć gotówkę…
Nieustalona dotąd sprawczyni, działając z co najmniej jeszcze jedną osobą, wyłudziła pieniądze od 88-letniej gliwiczanki. Zdarzenie miało miejsce we wtorek. Przekonała starszą panią, że jest jej córką i właśnie miała wypadek.
Staruszka przekazała posłańcowi gotówkę, po czym, po brakującą kwotę, udała się do sąsiadów, ludzi w średnim wieku. [perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Sąsiad co prawda zainteresował się, czemu 88-latka chce pożyczyć pieniądze i przestrzegł przed oszustami, ale ta nie chciała wyjawić, na co potrzebuje gotówki.[/perfectpullquote]
Z kolei druga sąsiadka pożyczyła bez pytania o powody. „Kurier” przybył ponownie, odebrał drugą kopertę i odszedł w nieustalonym kierunku.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Wydział do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu KMP w Gliwicach.
Policja po raz kolejny apeluje do dzieci i wnuków osób starszych (szczególnie abonentów telefonów stacjonarnych), by porozmawiali z seniorami o metodach działania oszustów. Należy przestrzec, że nigdy, pod żadnym pozorem, nie można wydawać pieniędzy osobom trzecim!