Reklamy wielkoformatowe wydatnie wpływają na estetykę naszego miasta. Choć o problemie mówi się od lat, do tej pory nikt na poważnie nie poszukał rozwiązania problemu. Czy nowy prezydent Gliwic to zmieni?
W ramach cyklu „wyborczy konkret” zadajemy 5 pytań do 5 kandydatów na prezydenta. Tym razem pytamy czy wprowadzą uchwałę krajobrazową, celem ograniczenia reklam wielkoformatowych na ulicach Gliwic. Poniżej odpowiedzi:
ŁUKASZ CHMIELEWSKI (PiS)
Nasze miasto, a w szczególności jego ścisłe centrum przechodzi na przestrzeni ostatnich lat gigantyczną metamorfozę. Niestety, efekty tego rozwoju są istotnie zakłócone poprzez panujący wciąż chaos reklamowy. W mojej opinii należy podjąć działania mające na celu opracowanie tzw. „uchwały krajobrazowej”, wykorzystując doświadczenia innych miast w tej dziedzinie.
KAJETAN GORNIG (Nowy Ratusz)
Tak, oczywiście, zupełnie nie wiem dlaczego to nie zostało dotychczas załatwione. Pamiętam, że będąc radnymi wraz Dominkiem Dragonem pracowaliśmy nad takim rozwiązaniem. Udało się nam z rowerami miejskimi, ale na uchwałę krajobrazową zabrakło niestety czasu.
KATARZYNA KUCZYŃSKA-BUDKA (KO)
Ustawa krajobrazowa byłaby krokiem w dobrym kierunku. Doświadczenia z innych miast pokazują, że zyskuje na tym estetyka miasta. To niewątpliwy plus. Jednak są też przedsiębiorcy którzy działają na terenie Gliwic i których ta uchwała obliguje do przestrzegania konkretnych zapisów. Dlatego, przed ewentualnym wprowadzeniem takiej uchwały, będę ją konsultować z przedsiębiorcami i reprezentującymi ich organizacjami, tak by do minimum ograniczyć jej ewentualne negatywne skutki i wypracować model współpracy.
MARCIN GLOWIENKA (Konfederacja)
Jest wiele przykładów jak można w sposób estetyczny reklamować swoje przedsiębiorstwo. Dla zachowania uroku naszego miasta, powinniśmy zachować elegancję i nie zaburzać stylistyki starych kamienic. Powinno na tym zależeć władzy, co przełoży się na zadowolenie mieszkańców i zaskoczy pozytywnie gości naszego miasta. Reklamy wielkoformatowe i ich uciążliwość oczywiście też zależą od treści, jaką w danym momencie prezentują i warto o tym pamiętać.
MARIUSZ ŚPIEWOK (KdGZF)
Wbrew obiegowej opinii celem wprowadzenia tak zwanej uchwały krajobrazowej nie jest ograniczenie liczby reklam. Uchwały takie określają zasady umieszczania reklam oraz wprowadzają opłaty. Są one dobrym narzędziem dla miast, które nie mają uchwalonych Miejscowych Planów Zagospodarowania Przestrzennego. Gliwice są w całości pokryte planami i to właśnie w MPZP określone są zasady umieszczania reklam. Problemem występującym w Gliwicach są samowole budowlane, czyli umieszczanie reklam bez pozwolenia i z naruszeniem zasad. Uchwalenie uchwały krajobrazowej w żadnym wypadku nie rozwiąże tego problemu. W takich przypadkach interweniować musi nadzór budowlany. Polskie samorządy, ale również Najwyższa Izba Kontroli, wielokrotnie zwracały uwagę, że ta część administracji państwowej nie ma zapewnionego odpowiedniego poziomu finasowania przez państwo. W zakresie uporządkowania reklamy zewnętrznej rozważamy działania, które zostały wprowadzone i przyniosły konkretne rezultaty w Krakowie. Chodzi o utworzony na mocy ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami park kulturowy pod nazwą Park Kulturowy Stare Miasto. Na przykładzie Krakowa uchwałę o utworzeniu parku kulturowego podjęły również inne miasta, w tym Wrocław. Regulacje wprowadzone w tych dwóch miastach obejmują swoim zasięgiem reprezentacyjne tereny miasta. W ostatnim czasie pojawia się jednak coraz więcej orzeczeń sądów przyznających przedsiębiorcom, którzy musieli usunąć swoje nośniki reklamowe, wysokie odszkodowania od miast, które ograniczyły liczbę reklam. Właśnie dlatego decyzje w tym zakresie nie powinny być podejmowane pochopnie.
oprac. Michał Szewczyk
Zobacz też pozostałe pytania:
Od metra, od głowy czy od zużycia wody? Który system naliczania opłat za śmieci wybierają kandydaci?
Czy Piast Gliwice powinien mieć dofinansowanie miasta? Pytamy kandydatów, oto odpowiedzi
Starówka bez samochodów już w następnej kadencji? Pytamy kandydatów na prezydenta