Na hałdzie w rejonie ulicy Wschodniej, a także na terenie przylegającym do gliwickiej Giełdy Samochodowej pojawili się żołnierze z jednostki wojskowej. Sprawdzali teren pod kątem zagrożenia chemicznego i radiologicznego. Na szczęście bez rezultatu – były to tylko ćwiczenia.
Żołnierze zostali zrzuceni podczas szkolenia na granicy Zabrza i Gliwic, w ramach ćwiczeń musieli odnaleźć drogę do celu. Kilkukilometrowy marsz strojach ochronnych nie należał do najłatwiejszych. Z hałdy wiaduktami wojskowi przeszli w rejon znajdującej się w Gliwicach Battlezone Arena.
– Zabezpieczyli teren i przy użyciu urządzeń, m.in. dozymetrów, sprawdzili czy nie ma potencjalnego zagrożenia radiologicznego lub chemicznego – mówi jeden z właścicieli Battlezone Areny – obiektu zbudowanego na działkach sąsiadujących z Giełdą Samochodową przy ul. Błonie, na który składa się makieta miasta o powierzchni prawie 9 tys. m2. Teren pełni funkcję, nie tylko sportowo-rekreacyjną, ale także udostępniany jest dla służb mundurowych.
Bardzo cieszy nas fakt, że z obiektu oprócz miłośników airsoftu, paintballu i laser taga, mogą także szkolić się uczniowie szkół mundurowych i wojsko
– dodaje.
– W planach mamy nowe makiety budynków, które powstają z myślą o treningu czarnej taktyki i tzw. checkpoint. Na obiekcie trenowała już miedzy innymi Jednostka Wojskowa AGAT, żołnierze z Gliwic i Lublińca. Częstymi gośćmi areny są też psy poszukiwawczo ratownicze z grupy OSP Orzech, które szkolą się na obiekcie – dodaje.
Działania wojska przeprowadzono w połowie lutego. Na szczęście nie wykryto żadnego skażenia.
materiał partnera