Czołg T-34, który stoi u zbiegu ulic Powstańców Warszawy i Jasnogórskiej wkrótce opuści Gliwice.
Pojazd trafi do bydgoskiego muzeum. Taką wiadomość przekazał władzom miasta płk Mirosław Molik, komendant 4. Wojskowego Oddziału Gospodarczego w Gliwicach.
Jak informuje gliwicki magistrat, decyzja zapadła w Inspektoracie Sił Zbrojnych w Bydgoszczy.
[perfectpullquote align=”full” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Czołg T-34 zostanie przekazany do 11. Wojskowego Oddziału Gospodarczego w Bydgoszczy i trafi do tamtejszego Muzeum Wojsk Lądowych.[/perfectpullquote]
Czołg zniknie z miasta najpóźniej 5 grudnia.
T-34 stanął w Gliwicach w maju 1945 r., zaraz po defiladzie I Drezdeńskiego Korpusu Pancernego Wojska Polskiego, zorganizowanej na placu Krakowskim. Maszyna zakończyła swój szlak bojowy w Melniku pod Pragą. Przez dekady opiekowali się nią kombatanci z korpusu drezdeńskiego. Od ponad 10 lat o czołg dbają uczniowie działającego nieopodal Gimnazjum nr 3.
POLSKI CZY SOWIECKI?
Choć pomnik czołgu znajdował się w rejonie ul. Powstańców Warszawy już od sierpnia 1945 roku, wśród historyków nie ma zgody co do jego faktycznego pochodzenia.
? Twierdzono, że jest to jeden z sowieckich czołgów, które jako pierwsze wjechały w granice miasta i ugodzony wystrzałem z broni przeciwpancernej, na zawsze pozostał w Gliwicach. Według innej obiegowej opinii był on na stanie Brygady Pancernej I Korpusu Wojska Polskiego i jako uszkodzony został przekazany na pomnik ? mówił nam dwa lata temu dr Bogusław Tracz z Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach.
Pomnik próbowano w niektórych okresach traktować jako alternatywę dla Pomnika Wdzięczności Żołnierzom Armii Czerwonej, traktując go jako ?polski?, w odróżnieniu od obelisku z sowiecką ?gwiazdą?.
? W dzień Ludowego Wojska Polskiego pod pojazdem zaciągali wartę żołnierze, jednak główna część uroczystości, ze składaniem wieńców i salwą honorową odbywała się i tak zawsze pod Pomnikiem Wdzięczności Żołnierzom Armii Czerwonej ? dodawał Bogusław Tracz.