Jednego dnia aż cztery osoby padły ofiarą oszustów, tracąc znaczne sumy pieniędzy. Straty wynosiły odpowiednio: ponad 90 tysięcy złotych, 13 tysięcy, 10 tysięcy oraz 4 tysiące złotych. Oszuści posłużyli się różnymi metodami – „na policjanta”, „kupca z OLX” oraz „na bankowca”.
W pierwszym przypadku 60-letnia mieszkanka Knurowa odebrała telefon stacjonarny od nieznanego mężczyzny podającego się za policjanta.
– Rozmówca najpierw nastraszył ją pytaniem, dlaczego nie stawiła się na wezwanie w komisariacie, a następnie przedstawił historię o rzekomym śledztwie i zagrożeniu jej oszczędności. Przestraszona kobieta przekazała wszystkie swoje oszczędności nieznanemu mężczyźnie, który pojawił się w jej domu w cywilnym ubraniu jako rzekomy wysłannik śledczych – relacjonuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.
W kolejnym przypadku, gliwiczanin wystawił opony na sprzedaż na portalu OLX. Zgłosił się do niego „kupiec”, który poinformował o problemach z płatnością na portalu. Ofiara, mężczyzna w średnim wieku, udostępnił dane do logowania do swojego banku, co skutkowało utratą środków
– kontynuuje Słomski.
W trzecim oszustwie przestępca podał się za pracownika banku, ogłaszając swojej ofierze, że jej konto jest zagrożone. Przekonany, że ratuje swoje pieniądze, pokrzywdzony przeniósł środki na inne konto za pomocą kodów BLIK.
– Ostatnia sytuacja również dotyczyła portalu OLX, gdzie 40-letnia kobieta wystawiła na sprzedaż używany przedmiot. Kiedy szybko znalazł się „kupiec”, kobieta została zmanipulowana i przekonana do podania kodów BLIK, pieniądze wypłacono w bankomacie na Mazowszu – dodaje rzecznik policji.
Szajki oszustów prędzej czy później zostaną zatrzymane przez policję, dużo gorzej wygląda sprawa odzyskania utraconych środków.
(żms)/KMP Gliwice