Najpierw nieudany przetarg na sprzedaż, teraz plan na „małą gastronomię”. Urzędnicy od kilku miesięcy szukają nowego pomysłu dla działki na granicy Parku Chopina i siedziby firmy Wasko. Pytanie czy ten teren rzeczywiście potrzebuje jakichkolwiek zmian.
Nieruchomość o nieregularnym kształcie to w praktyce zieleniec pokryty trawą w ciągu alei spacerowej na przedłużeniu ul. Berbeckiego. Łączna powierzchnia działki to 1517 m2. W planie zagospodarowania jej podstawowym przeznaczeniem jest zabudowa usługowo-mieszkaniowa, ale jak dowiedzieliśmy się w urzędzie, przez działkę przebiega gęsta sieć uzbrojenia podziemnego, co wyklucza jej szerszą zabudowę. Dlatego w grę wchodzi przeznaczenie uzupełniające tj. m.in. zieleń, ale też dojazdy i parkingi.
To właśnie te ostatnie nie umknęły uwadze społeczników. W sieci pojawiły się komentarze sugerujące sprzedaż działki pod poszerzenie parkingu dla firmy Wasko.
– Ta działka, mimo powierzchni 1517 m2 ma… bezużyteczny kształt. Co tam można zrobić? Nic – no chyba, że akurat posiadasz już działkę sąsiednią – czytamy na profilu Ratujmy Lipy zaangażowanym w ochronę zieleni w Gliwicach.
Wasko nawet gdyby miało taką intencję, nowym właścicielem terenu nie zostanie. Miasto wycofało się ze sprzedaży nieruchomości, a działka trafi pod pieczę Miejskiego Zarządu Usług Komunalnych w Gliwicach (MZUK).
– Najbardziej pożądanym przeznaczeniem tego terenu (z uwagi na kształt działki, liczne sieci uzbrojenia oraz sąsiedztwo parku) byłaby możliwość wykorzystania w części na sezonową gastronomię. Obecnie rozważane jest właśnie takie przeznaczenie działki
– informuje Łukasz Oryszczak, rzecznik prasowy prezydenta Gliwic.
Nim jednak miasto zmieniło plany, urzędnicy … podjęli próbę sprzedaży terenu. W marcu nieruchomość została wystawiona na sprzedaż w drodze przetargu nieograniczonego. Cena wywoławcza wyniosła 683 tysiące złotych. Mimo atrakcyjnej lokalizacji, działka nie znalazła nabywcy – w postępowaniu przetargowym nie wpłynęła ani jedna oferta.
Cała sprawa wpisuje się w dyskusję na temat zasadności sprzedaży miejskich działek położonych w reprezentacyjnych miejscach miasta.
W obrębie starego miasta od lat kłuje w oczy nieruchomość po dawnej synagodze przy ul. Dolnych Wałów. Coraz bardziej niepokojący jest też zastój na działce przy kościele pw. Wszystkich Świętych (sprzedanej przez ZBM I TBS w 2016 roku). W tym kontekście trudno powiedzieć, by oddawanie w prywatne ręce przyparkowego zieleńca czerpało z pozytywnych doświadczeń.
Przypomnijmy, że także w marcu miał zostać rozpisany przetarg na sprzedaż terenu po „Okrąglaku” w Parku Plac Grunwaldzki. Pomysł spotkał się ze sprzeciwem Rady Dzielnicy Wójtowa Wieś, która przygotowała dla nieruchomości własny pomysł – zaniechanie sprzedaży i budowę przez miasto Restauracji Parkowej z przeznaczeniem do dzierżawy. Koszty budowy mają pochodzić ze środków Gliwickiego Budżetu Obywatelskiego. Na razie przyszłość tego pomysłu nadal stoi pod znakiem zapytania – trwa selekcja wniosków do GBO.
Michał Szewczyk