Czy Gliwice mogłyby mieć swoją grę MONOPOLY? Z taką propozycją i pytaniem do władz miasta zwrócił się pod koniec marca radny Andrzej Chodorowski. Na razie jego interpelacja oczekuje na odpowiedź.
Radiostacja, Zameczek Piastowski, PreZero Arena Gliwice, ulica Zwycięstwa, Kościuszki, Andersa, plac Krakowski, plac Piastów, Nowe Gliwice, Willa Caro, Rynek, gliwicki dworzec PKP, stacja kolejowa w Łabędach, może Centrum Przesiadkowe… Czy takie kluczowe obiekty mogłyby znaleźć się w gliwickiej wersji MONOPOLY?
Na ten rodzaj promocji swojego miasta zdecydowały się inne samorządy – w minionej kadencji miasto Zabrze wyemitowało swoją grę, na której znalazły się kluczowe zabytki dostępne u naszych sąsiadów.
Najdroższym polem jest tam Wieża Ciśnień, ale – patrząc z perspektywy gracza – warto też kupić inne, jak choćby Dom Muzyki i Tańca, AdmiralsPalast, Arenę Zabrze, Strefę Carnall, Szyb Maciej, czy Zabrzański Ogród Botaniczny. Premiera zabrzańskiej edycji miejskiej gry odbyła się pod koniec 2023 roku.
Własne MONOPOLY mają też Katowice oraz Rybnik, a patrząc szerzej – takich miejscowości na całym świecie jest około 200, w tym Sydney, Paryż i Dubaj. Czas pokaże, czy w tym gronie znajdą się również Gliwice.
Uprzejmie proszę o przeanalizowanie możliwości utworzenia gliwickiej edycji gry planszowej i zwracam się z zapytaniem, czy Miasto Gliwice jest zainteresowane tego typu promocją marki własnej?
– napisał radny Chodorowski w piśmie do prezydent Gliwic.
– Myślę, że jest to jeden z elementów tworzenia marki miasta, a także świetny sposób na promocję wartości, zabytków oraz innych obiektów w mieście. Uważam, że Gliwice stać na ten krok, by całemu światu pokazać to, co w Gliwicach najlepsze i przenieść to na planszę MONOPOLY. Wierzę, że wielu Mieszkańców i kolekcjonerów byłoby zainteresowanych kupnem tej edycji gry – argumentuje radny.
MONOPOLY to gra ekonomiczna, której plansza przedstawia hipotetyczne miasto z ulicami, popularnymi obiektami kulturowymi, społecznymi i urzędowymi, polami startu oraz parkingu czy… podatkami. W popularnej wersji, jaką można znaleźć w polskich sklepach, na planszy znajdziemy m.in. aleje Ujazdowskie, plac Trzech Krzyży, ulice Belwederską oraz Marszałkowską.
Edycje miejskie MONOPOLY to zupełnie nowy poziom rozrywki. Zamiast klasycznych pól, gracze licytują lokalne atrakcje i słynne miejscówki mieszkańców.
Personalizacji podlega również szata graficzna gry oraz jej komponenty. Szczególnie interesujące są karty „Szansy” oraz „Kasy Społecznej”, w których znajduje się na ogół sporo lokalnych smaczków. Projekt planszy jest konsultowany z przedstawicielami mieszkańców, a sama gra ma godnie reprezentować region. Finalny projekt MONOPOLY pozostaje niespodzianką, aż do dnia premiery.
(żms)
fot. MOSQUIDRON