Czy można być „ścisłowcem” i jednocześnie humanistą? W gliwickiej bibliotece odbędzie się premiera książki Hydra autorstwa gliwiczanina, Jarosława Księżyka. Spotkanie autorskie odbędzie się 30 listopada.
Pozycja ukaże się już niebawem nakładem wydawnictwa Forma. Podczas spotkania, które poprowadzi Agnieszka Zientarska, będzie możliwość jej zakupu.
– Wyobrażacie sobie miłość w korporacji? Co tam miłość – wyobrażacie sobie bunt? Książkę Jarosława Księżyka przeczytacie w trybie ASAP. Opowieść przyspiesza z każdą stroną. Nieszczęsny świat korporacji, widziany oczami bohatera-narratora, można by traktować z przymrużeniem oka. Tym bardziej że mnóstwo tu błyskotliwej ironii. Świat mógłby więc jawić się jako lekki, czasem wręcz farsowy. Wrażenie pogłębia język, skrzy się kolorami i terminami powszechnie obowiązującymi w mowie korpo. Jednak życie korpo i język korpo zdają się uczestniczyć w opętańczej grze i tworzyć niewolniczą, szczelną całość, na którą bohater-narrator nie przystaje. Jakby odzywał się w nim „error”. Wracają do niego ludzkie tęsknoty: ludzkie wyobrażenia miłości i ludzkie sny o gołębiach. To subtelne napięcie, konstruowane niezwykle sprawną pisarską ręką Księżyka, jest jedną z wielu zalet książki – mówi Krzysztof Bielecki.
Ostatecznie Hydra staje się historią adresowaną tak do czytelników pracujących w korporacjach, jak do wszystkich innych, którzy niezmiennie stają przed życiowymi szansami, z nadzieją, że przyniosą one szczęście. Szczęście? Jakie, skoro szczęście nie ma instrukcji? A może ma, tylko ja o tym nie wiem. Przeczytajcie Hydrę! Zróbcie Księżykowi audyt
– dodaje.
Jarosław Księżyk – z wykształcenia informatyk, z zawodu menadżer, z pasji literat i fotograf. Nie akceptuje podziału na ścisłowców i humanistów, który uważa za sztuczny. Według niego, prawdziwa siła tkwi na przecięciu tych dziedzin. Mieszkaniec Gliwic o śląskich i warszawskich korzeniach. Zakochany w międzywojennej polskiej modernie. Może godzinami dyskutować o historii, futurologii i militariach. Miłośnik motoryzacji i sportów motorowych.
Nie ma kota, ale ma żonę, która podziela jego pasje i dopinguje. Lubi ludzi niebanalnych, docenia odwagę i posiadanie własnego zdania. Używa muzyki jak narkotyku. Przy niej pisze, pracuje i odpoczywa. Pisze prozę niedającą się zakwalifikować do jednego gatunku, na ogół nacechowaną fantastyką naukową. Uważa, że dzięki stosowaniu fantastycznego sztafażu łatwiej pokazywać naturę człowieka. Absolwent Studiów Literacko-Artystycznych na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Biblioteka Centralna, ul. Kościuszki 17. 30 listopada (czwartek), godzina 18:00.
(żms)/MBP Gliwice
fot. materiały organizatora