– Dlaczego w tym roku największa w mieście choinka ponownie ustawiana jest na wąskim pasie przy ul. Dworcowej?
– pyta pani Małgorzata. – Choinka jest wciśnięta między biurowiec, dwa dyskonty i rozgrzebany remontowany most. Tymczasem przestronny plac nad trasą DTŚ stoi pusty. Tu można siąść i spędzić czas, a na ul. Dworcowej to po prostu skrzyżowanie – pisze.
Co ciekawe podobny pomysł pojawił się już w zeszłym roku, a zwrócił na niego uwagę Paweł Harlender, miejski aktywista z Ośrodka Studiów o Mieście.
– Ozdoby świąteczne są niezaprzeczalną atrakcją i tworzą wyjątkowy klimat w mieście. Mieszkańcy chętniej tam przychodzą, robią zdjęcia […] Tak może być również z gliwicką choinką, która w nowej lokalizacji będzie dużo bardziej dostępna przez co wzrośnie jej atrakcyjność (niestety ?drzewko? przy ul. Dworcowej jest niedostępne dla mieszkańców, możemy je podziwiać z pewnej odległości przechodząc na pasach lub zza szyby samochodu – argumentował i wnosił by na skwerze, przy ul. Zwycięstwa postawić nowe drzewko, a w przypadku braku środków finansowych przenieść w to miejsce choinkę z ul. Dworcowej.
– Ze względu na istniejącą infrastrukturę techniczną Miejski Zarząd Usług Komunalnych nie widzi zasadności zmiany lokalizacji choinki przy ul. Dworcowej
– pisał w odpowiedzi Tadeusz Mazur, wówczas p.o. dyrektora MZUK.
[wpolling id=”9″ width=”” height=””]20-metrowa choinka przy ul. Dworcowej pojawiła się po raz pierwszy w 2008 roku. Na przestrzeni lat, jej dolna część wielokrotnie padała łupem złodziei, którzy rozbierali część dekoracji. W konsekwencji w ubiegłym roku „drzewko” było ozdobione znacznie skromniej niż jeszcze kilka lat temu. Koszt zakupu choinki wyniósł 190 tysięcy złotych.