Od mieszkańców osiedla Obrońców Pokoju zaczęły wpływać liczne zawiadomienia dotyczące dewastacji samochodów. Wszczęto śledztwo, ostatecznie sprawca sam zgłosił się do prowadzących sprawę.
Ze zgłoszeń oraz oględzin miejsca, w którym dokonano wandalizmu, wynikało, że ktoś, idąc chodnikiem, kopał w lusterka oraz karoserię siedmiu aut. Wstępnie oszacowane straty to kwota prawie 6,5 tys. złotych.
– Policjanci natychmiast wszczęli dochodzenie. Zabezpieczono nagrania osiedlowego monitoringu, na którym widać było postać młodego mężczyzny. Detektywi rozpoczęli typowania. Po kilku dniach udało im się trafić na trop, a ten pozwolił zidentyfikować i potwierdzić tożsamość sprawcy – mówi podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.
Pozostało jedynie zatrzymać sprawcę. To jednak okazało się zbędne, podejrzany wiedząc już, ze policjanci go szukają, zadzwonił do komisariatu i umówił się na przesłuchanie
– dodaje rzecznik gliwickiej policji.
– 27-latek usłyszał zarzuty popełnienia 6 przestępstw i 1 wykroczenia, do których się przyznał. Nie potrafił wytłumaczyć dlaczego kopał i niszczył samochody, jak przyznał, był wtedy nietrzeźwy. Sprawa zakończy się w sądzie karnym – podsumowuje Słomski.
Policja przypomina, że za umyślne zniszczenie mienia kodeks przewiduje od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Oprócz tego pokrzywdzeni będą mieć możliwość dochodzenia od sprawcy należnych im odszkodowań.
(żms)/KMP Gliwice
fot. KMP Gliwice