Jak podał we wtorek „Dziennik Gazeta Prawna”, Ministerstwo Energii przygotowało listę ?trwale nierentownych? kopalń.
Nawet sześć z nich może zostać zlikwidowanych. Wśród nich jest niestety KWK „Sośnica”.
Niepokojące sygnały o sytuacji zakładu pojawiają się od lat, a nasiliły się w kwietniu tego roku, kiedy audyt przeprowadzony w Polskiej Grupie Górniczej (dawniej Kompania Węglowa) wykazał, że „Sośnica” pod względem rentowności jest jedną z najgorszych w PGG. Zadłużenie z minionych trzech lata sięgnęło aż 900 mln złotych.
Raport, na który powołuje się „DGP” nie został na razie oficjalnie zaprezentowany opinii publicznej. Gazeta sugeruje, że rząd szuka sposobu na przekazanie tej niepopularnej decyzji. Wśród najbardziej zagrożonych zakładów są m.in. Sośnica, Rydułtawy-Anna, Pokój i Halemba-Wirek (obecnie pod wspólną nazwą ?Ruda?). Sześć kopalni z ministerialnej „czarnej listy” zatrudnia łącznie ok. 15 tysięcy ludzi, a średnia strata na tonie węgla, którą przyniosły w ubiegłym roku to 87 zł (w całej branży to 27 zł).
Jak wskazuje „DGP” lista nie ma statusu formalnego dokumentu i nie oznacza, że decyzja już zapadła.
? PiS szedł do wyborów z hasłem ?Nie będzie zamykania kopalń? i musi się zastanowić, jak to zamykanie ogłosić ? powiedział gazecie jeden z rozmówców.
Przypomnijmy, w styczniu 2015 roku przez Górny Śląsk (w tym Gliwice) przetoczyła się fala górniczych protestów. Po kilku dniach związkowcy podpisali porozumienie z ówczesnym rządem Ewy Kopacz. Już wtedy jednak mówiono, że osiągnięty kompromis nie rozwiązuje problemów branży, a jedynie odracza je w czasie.
(msz)
