Sprzęt ciężki jednak wjedzie na aleję przy ul. Mickiewicza? O taką zmianę zawnioskował do konserwatora wykonawca prac. Już wiadomo, że wniosek opóźni realizację inwestycji o wiele miesięcy.
Według pierwszych zapowiedzi modernizacja alei miała zakończyć się w drugiej połowie roku. Od grudnia ubiegłego roku prace stoją jednak w miejscu (przeczytaj –> Remont pod specjalnym nadzorem. Ruszyła modernizacja alei spacerowej wzdłuż ul. Mickiewicza).
– Zarząd Dróg Miejskich oczekuje na stanowisko Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w zakresie zmiany pozwolenia konserwatorskiego w zakresie możliwości używania sprzętu mechanicznego w trakcie prowadzonych prac oraz wytyczenia tras poruszania się tegoż sprzętu – informuje Jadwiga Stiborska, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich w Gliwicach.
W praktyce oznacza to, że wykonawca (konsorcjum złożone z miejskiej spółki PRUIM S.A. oraz firmy Eurovia Polska) chce prowadzić remont przy użyciu sprzętu ciężkiego. Jeszcze w 2020 roku wojewódzki konserwator wydał wytyczne zabraniające korzystania z takiego sprzętu na alei. Zakaz był związany z ochroną zabytkowego szpaleru lip.
Jednak po przeprowadzeniu pierwszych prac na odcinku Zawiszy Czarnego – Sobieskiego, uznano, że użycie niewielkich rozmiarów koparek będzie bardziej efektywne i nie uszkodzi systemu korzeniowego drzew. Z takim stanowiskiem nie zgodziła się rada dzielnicy i aktywiści zaangażowani w ochronę zieleni.
– Remont alejki nie jest dostosowany do specyfiki ok. stuletnich drzew – zarówno przyjęte metody jak i materiały nawierzchni nie są adekwatne do chronionej prawem, zabytkowej alejki. Podkreślamy, że jako Rada Dzielnicy rekomendowaliśmy inny rodzaj nawierzchni oraz mniejszy zakres robót, jednak nasze postulaty nie zostały uwzględnione – czytamy w opinii Rady Dzielnicy Wójtowa Wieś przesłanej do ZDM. – Przyjęto parametry oraz rodzaj nawierzchni ze względu na korzyści utylitarne, a nie ze wglądu na dobrostan zabytkowego starodrzewu (przejazd śmieciarek, łatwość remontu nawierzchni) – dodają radni.
Ostateczna decyzja należy do Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. To właśnie oczekiwanie na jego decyzję zastopowało prace na alei. Jednak nawet jeśli rozstrzygnięcie pojawi się na dniach, remont nie ruszy jeszcze przez kilka miesięcy.
– Rozpoczął się w okres wegetacyjny drzew. W związku z tym, nawet jeśli otrzymamy stanowisko WKZ, roboty będą mogły być wznowione dopiero w drugiej połowie września
– informuje Jadwiga Stiborska. – To decyzja kierownika robót konserwatorskich. Takie też są oczekiwania społeczne, wyrażone w ramach jednej z odpowiedzi do WKZ – dodaje.
Być może nieoczekiwana przerwa w realizacji inwestycji to okazja do ponownego przyjrzenia się wybranej przez urzędników nawierzchni (tzw. uszlachetniona kostka brukowa znana m.in. z Alei Przyjaźni). Jej wybór oprotestowywała nie tylko rada dzielnicy, ale też Rowerowe Gliwice. Zdaniem społeczników aleja zasługuje na nowoczesne rozwiązanie w postaci wodoprzepuszczalnej nawierzchni (np. typu Ekoway) lub z pozoru na najprostsze rozwiązanie – nawierzchnię asfaltową. Taka już zresztą z powodzeniem funkcjonuje od lat na odcinku Ligonia – rondo im. Fryzego.
WYMIANA NAWIERZCHNI, OŚWIETLENIA, WYNIESIONE SKRZYŻOWANIA
Jak wskazują urzędnicy, w ramach modernizacji alei przede wszystkim wymieniona zostanie nawierzchni alei. Oprócz tego pojawią się m.in. nowe lampy oświetlenia ulicznego, przebudowany zostanie odcinek kanalizacji deszczowej w obrębie ulic Juliusza Ligonia, Aleksandra Puszkina i Małej. Na skrzyżowaniach tych ulic wybudowane zostaną wyniesienia, których rolą będzie spowolnienie ruchu. Finalnie, wzdłuż alei pojawią się odrestaurowane ławki i dodatkowe nowe. Inwestycja obejmie również montaż szesnastu koszy na śmieci, siedmiu stojaków rowerowych i stacji napraw rowerów.
Przedsięwzięcie realizowane jest ze środków, jakie miasto otrzymało w ramach programu „Polski Ład”. Remont alei przy Mickiewicza jest jedynie częścią większej inwestycji, która łącznie ma zapewnić powstanie 8 kilometrów nowych dróg rowerowych.
(msz)