W dobie pandemii mieszkańcy coraz częściej kupują oraz sprzedają towary w Internecie. Niestety, są tacy, którzy popełniają przy tym kardynalne błędy, skutkujące utratą pieniędzy. Jakie? Jednym z nich jest udostępnianie obcym osobom danych z karty kredytowej.
W poniedziałek w I komisariacie zgłoszono utratę z „kredytówki” równowartości prawie 1600 złotych. Nieznany sprawca, za zgodą pokrzywdzonego, wszedł w posiadanie danych tejże karty. Sprawą zajmują się gliwiccy policjanci.
– Nieznany sprawca dokonał kilku transakcji w euro, wypłacając, bez zgody właściciela, pieniądze z konta 50-letniego gliwiczanina. Ten, jak ustalili policjanci, podał dobrowolnie dane do swojej karty kredytowej, przy okazji oferowania telefonu komórkowego na jednym z portali aukcyjnych – mówi podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.
Niestety, to nie jednostkowy przypadek, gdy ktoś np. wysyła swój przedmiot do kupującego i przy okazji traci pieniądze z konta. Proponujemy dokładną lekturę porad i ostrzeżeń specjalistów z dziedziny bezpieczeństwa transakcji w sieci
– dodaje oficer prasowy.
– Jako przestrogę podajemy skrajną nieodpowiedzialność internautów, którzy przekazują dane do swoich kart płatniczych, a bywa, że chwalą się nowymi kartami kredytowymi, o zgrozo, podając wszystkie wrażliwe dane. Bez żadnej refleksji wysyłają w świat informację o tym, że mają kartę kredytową/płatniczą z widocznym numerem, datą ważności i nazwiskiem. Bywają i tacy, którzy jako bonus dla przestępcy dorzucą numer CVV… – podsumowuje podinspektor.
(żms)/KMP Gliwice
fot. px