Dwaj młodzi gliwiczanie wpadli na, ich zdaniem, zabawny sposób zarabiania pieniędzy. Nie dbali o to, że ktoś ponosił stratę, ważne były zyski i dobra zabawa. Mężczyźni za swoje zakupy „płacili” banknotem-upominkiem – bezwartościowym kawałkiem papieru. Proceder trwał 2,5 miesiąca.
Na początku marca br. do gliwickiej policji zaczęły napływać zgłoszenia z różnych obiektów handlowych i restauracji o tym, że ktoś wprowadził pracownika w błąd, płacąc za zakupy „banknotem-souvenirem” o nominale 200 zł.
– Płacący, ubrany w maseczkę i czapkę z daszkiem, był trudny do namierzenia, a towarzyszył mu podobnie trudny do identyfikacji jegomość. Jednak detektywi z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu zaczęli zacieśniać krąg podejrzanych, powoli zbliżając się do celu – zatrzymania oszustów, szkodzących uczciwie pracującym ludziom – relacjonuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.
Po zgromadzeniu mocnego materiału dowodowego śledczy przystąpili do zatrzymania. W czwartkowy wieczór zapukali do dwóch mieszkań w Gliwicach. Mężczyznom przedstawiono zarzut siedmiokrotnego oszustwa, do którego obydwaj się przyznali
– dodaje Słomski.
Na wniosek policjantów i prokuratora 21-latek trafił do aresztu śledczego, a jego wspólnik, do czasu rozprawy, pozostaje pod nadzorem policji. Za to przestępstwo grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.
(żms)/KMP Gliwice
fot. KPP Pruszków