– Obiecano nam umowy na czołgi K2, nie ma tych K2, obiecano nam Kraby, nie ma Krabów, nie ma tutaj nic – mówi przedstawiciel Związku Zawodowego “Kontra”. Przed Zakładami Mechanicznymi Bumar-Łabędy w Gliwicach odbyła się demonstracja w obronie prac pracowniczych i związkowych.
Akcja protestacyjna, którą zorganizowano w środę, 26 marca, była wyrazem zaniepokojenia pracowników w związku z sytuacją firmy, w tym podejmowaniem przez zarząd działań utrudniających pracę związkową. W zgromadzeniu wzięło udział ponad 60 osób.
– Poza szykanowaniem i utrudnianiem działalności Związku Zawodowego KONTRA na terenie samego zakładu, polegającym na utrudnianiu kontaktu z członkami związku i nasyłaniem policji na funkcyjnych działaczy naszej organizacji, dochodzi do zastraszania, a nawet zwalniania pracowników, będących członkami naszej organizacji związkowej – informuje Dariusz Skwarek, przewodniczący Międzyzakładowej Komisji ZZ Kontra.
Nie ma na to naszej zgody! Spółki kontrolowane przez Skarb Państwa powinny być przykładem i mieć wysokie standardy w tym również w obszarze współpracy z stroną społeczną. Szczególnie takie jak ZM Bumar – Łabędy, które są ważne m.in. z powodu roli w polityce obronnej Polski
– dodaje.
Jak mówi związkowiec, do takiego stanu doprowadziło krytyczne podejście ZZ “Kontra” wobec zarządu spółki zbrojeniowej. – Jesteśmy krytyczni z tego powodu, że zarząd śpi, że jest mało aktywny i mało skuteczny. Nie mamy zamówień. Obiecano nam kiedyś 850 mln zł, jeszcze przez rząd Morawieckiego – te pieniądze są na kontach PGZ-tu, obiecano nam umowy na (czołgi) K2, nie ma tych K2, obiecano nam Kraby, nie ma Krabów, nie ma tutaj nic. Leoparda kończymy za rok-1,5 roku, co potem? Jeśli byśmy nawet dzisiaj podpisali kontrakt na jakikolwiek sprzęt, to produkcja zacznie się w 2028-2029 roku. Do czego to może doprowadzić? Do cięcia kosztów, a to nic innego jak zwolnienia. Tego się obawiamy, przeciwko temu protestujemy – zaznacza Skwarek.
Inni związkowcy: “U nas jest OK”
Podczas demonstracji na konstrukcji budynku Bumaru zawieszono bannery “U nas w Bumarze nie są łamane prawa pracownicze”, “Protestujcie u swoich pracodawców, u nas jest OK”, pod którymi zamieszczone zostały oznaczenia NSZZ Solidarność oraz NSZZ Solidarność 80. W proteście brał więc udział tylko jeden Związek Zawodowy działający na terenie Bumaru. Jak wyjaśnił nam Skwarek, pozostali pracownicy zakładu zostali zwolnieni wcześniej do domów, by nie uczestniczyć w zgromadzeniu.
Przedstawiciele Związku zwrócili się do prezesa zarządu i Rady Nadzorczej Bumaru z postulatami, wśród których znalazło się przywrócenie do pracy zwolnionego działacza tej organizacji (jak wskazano – zwolnionego bezprawnie), odwołania prezesa Zakładów Mechanicznych, zaprzestania łamania praw związkowych i równego traktowania strony społecznej, zaprzestania nasyłania policji na członków ZZ Kontra.
Związkowcy żądają także skutecznych działań w pozyskiwaniu kolejnych kontraktów i zamówień, większej aktywności w pozyskiwaniu środków zabezpieczonych na inwestycje (wspomniane wcześniej 850 mln zł, które nie zostały przekazane przez Polską Grupę Zbrojeniową), a także zaprzestania rozpowszechniania nieprawdziwych informacji przez Zarząd na temat organizacji związkowej. Dodatkowo nie zgadzają się na redukcję zatrudnienia w ZM Bumar Łabędy.
AKTUALIZACJA
Zarząd ZM BUMAR-ŁABĘDY S.A. wobec protestu ZZ Kontra opublikował stanowisko.
Protest nie ma żadnego uzasadnienia merytorycznego. Decyzje Zarządu Spółki, które są kontestowane przez ZZ Kontra, mają gruntowne umotywowanie merytoryczne i są oparte o obowiązujące przepisy prawa pracy, bądź wynikają wprost z decyzji Sądu Pracy.
W ocenie Zarządu pracownicy nie podzielają zastrzeżeń do działań władz Spółki. Świadczy o tym brak udziału pracowników ZM BUMAR – ŁABĘDY w proteście organizowanym przez ZZ Kontra oraz stanowcze i negatywne stanowisko wobec tego protestu wyrażone przez pozostałe działające w Zakładzie Związki Zawodowe, które skupiają zdecydowaną większość Załogi.
Udział w proteście pracowników spoza Spółki świadczy o kreowaniu problemu społecznego w Bumarze, nie mającego nic wspólnego ze stanem faktycznym i sytuacją Zakładu.
Demonstracja ma na celu polaryzację Załogi Bumaru i skierowanie jej uwagi poza podstawowe cele i zadania stojące przed Spółką. W zdecydowanej większości Załoga jest obecnie zintegrowana wokół podstawowych celów Spółki, w tym restrukturyzacji produktowej, która ma zapewnić w dłuższym okresie czasu stabilność miejsc pracy i wzrost zatrudnienia.
Protest jest szkodliwy z punktu widzenia wizerunku Spółki, jednej z wiodących firm przemysłu zbrojeniowego w kraju. W ocenie Zarządu te działania oraz czas ich realizacji nie są przypadkowe w aspekcie skomplikowanej sytuacji międzynarodowej i szczególnej roli przemysłu obronnego w tym okresie.
(żms)
fot., wid. Łukasz Gawin/24gliwice.pl