Tylko jednego dnia w gliwickim garnizonie prowadzono poszukiwania dwóch osób. Obie zakończyły się powodzeniem. Do jednej z nich, pro bono, zgłosił się nawet przedsiębiorca z Gliwic, użyczając swojego specjalistycznego sprzętu latającego.
Feralnym dniem był wtorek, 27 września. Jedną z poszukiwanych osób była 22-latka z Gliwic, drugą zaś senior, który wybrał się na grzyby. Łącznie w działania zaangażowanych było kilkuset policjantów, także z Katowic. Zdecydowano o wstrzymaniu nawet tych, którzy zakończyli już służbę.
– Zaginiona 22-letnia gliwiczanka została odnaleziona w Pyskowicach. Ledwie zakończyła się ta akcja poszukiwawcza, policjanci ruszyli do kolejnej. Tym razem, w lesie w okolicy Bojszowa, zaginął 82-letni mieszkaniec naszego powiatu, który samotnie i bez telefonu wybrał się na grzyby. Mężczyzna był schorowany. Sytuację pogarszała kiepska pogoda. Gdy rodzinie nie udało się odnaleźć seniora na własną rękę, powiadomiła policję – przekazuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.
Na miejsce przyjechali mundurowi z całego garnizonu gliwickiego oraz katowickiej prewencji. Stawili się także strażacy, w tym ochotnicy, oraz członkowie grupy poszukiwawczo-ratowniczej z Knurowa.
Z pomocą przyszedł również prezes jednej z gliwickich firm – chcąc bezpłatnie wesprzeć akcję ratowania ludzkiego życia, użyczył służbom specjalistycznego samolotu bezzałogowego
– dodaje Słomski.
Działania zakończyły się szczęśliwie jeszcze przed wykorzystaniem wszystkich sił czy sprzętu. Zaginionego, o godzinie 16:30, odnaleźli funkcjonariusze z Knurowa.
(żms)/KMP Gliwice
fot. KMP Gliwice