Sylwestrowo-noworoczny weekend minął w Gliwicach w miarę spokojnie – nie oznacza to, że nie odnotowano żadnych przestępstw czy wykroczeń. Doszło m.in do gwałtu w powiecie, ujawniono osoby nietrzeźwe za kierownicą, wpadło też kilku poszukiwanych przez policję.
– Ostatni dzień 2020 r. i trzy kolejne minęły relatywnie spokojnie, w skali ogólnej mieszkańcy przestrzegali obostrzeń. W pojedynczych przypadkach rażącego lekceważenia przepisów (brak maseczki) ukarano mandatami lub skierowano sprawy do sądu. Policjanci nie narzekali na brak zajęć. Obsłużyli kilkaset różnych interwencji, w trakcie których wylegitymowali 1013 osób. Najwięcej było awantur domowych, konfliktów sąsiedzkich, naruszeń nietykalności i rękoczynów – informuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.
Od Sylwestra do niedzieli, 3 stycznia, 9 zgłoszonych zdarzeń to przestępstwa. Zatrzymano 15 osób podejrzanych o dokonanie różnych czynów przestępczych, w tym 6 nietrzeźwych kierujących.
– Na wniosek policji i prokuratora sąd aresztował 26-letniego obywatela Ukrainy, który w mieszkaniu, podstępem, dopuścił się zgwałcenia 18-letniej mieszkanki powiatu. Drugiego ze sprawców, też Ukraińca, objęto policyjnym dozorem – przekazuje Słomski.
– Nad bezpieczeństwem czuwali zarówno funkcjonariusze umundurowani, jak i pełniący służbę po cywilnemu. Biorąc pod uwagę specyfikę tego czasu, nie odnotowaliśmy żadnych poważniejszych zdarzeń kryminalnych czy incydentów z fajerwerkami – dodaje oficer prasowy.
W trakcie interwencji policjanci trafili łącznie na 6 poszukiwanych przez wymiar sprawiedliwości – połowa z nich trafiła bezpośrednio za kraty, gdyż decyzjami sądów miała tam już odbywać zasądzone kary.
– Jeśli chodzi o ruch drogowy, podczas minionych „długoweekendowych” dób na naszych ulicach doszło do 8 kolizji. Wśród zatrzymanych pijanych kierowców niechlubną rekordzistką okazała się zaś 40-letnia gliwiczanka, zatrzymana 3 stycznia około godziny 15.00 przez świadków, którzy o podejrzanym zachowaniu kierującej nissanem powiadomili telefonicznie policję. Nissan, jadący ulicą Paderewskiego, nie trzymał prostego toru, jechał od krawężnika do krawężnika, aż uderzył w jeden z nich – wówczas się zatrzymał. Z pojazdu wysiadła kompletnie pijana kierująca, którą zatrzymali przypadkowi świadkowie, dwaj mężczyźni i kobieta. Policjanci przejęli zatrzymaną. Okazało się, że w jej krwi krąży ponad 3,2 promila alkoholu. Co oczywiste, gliwiczance zatrzymano prawo jazdy – podsumowuje Słomski.
(żms)/KMP Gliwice
fot. px