Remontowany budynek dworca PKP w Gliwicach miał być gotowy do końca bieżącego roku, tymczasem obiekt jest jeszcze w stanie surowym, wewnątrz konstrukcji zalega woda, a w niektórych pomieszczeniach brakuje nawet dachu.
– Pojawiły się problemy techniczne i co za tym idzie, konieczność wykonania robót dodatkowych – przyznaje PKP S.A.
Kolejowa spółka jak ognia unika odpowiedzi na pytanie o aktualny, konkretny termin zakończenia inwestycji. Obsługa podróżnych w hali głównej dworca ma nastąpić „najszybciej jak to możliwe”. Krótka wizyta na gliwickim dworcu nie napawa jednak optymizmem. Na pierwszy rzut oka przed wykonawcą jeszcze nie tygodnie, a miesiące ciężkiej pracy (zdjęcia w galerii zostały zrobione 30 listopada).
– Na etapie robót konstrukcyjnych odkryliśmy, że wymagające wymiany instalacje, biegnące z tunelu T2 przez halę główną, znajdują się w zbrojonej płycie fundamentowej, a nie w typowej posadzce, jak pierwotnie zakładaliśmy. To właśnie spowodowało konieczność korekty harmonogramu prac – tłumaczy nam Paulina Jankowska z biura prasowego PKP S.A.
Co ważne, w przypadku gliwickiej inwestycji wszelkie opóźnienia obarczone są ryzykiem cofnięcia unijnego dofinansowania, które w tym wypadku wyniosło prawie 81,5 ze 157 mln złotych. PKP S.A. na razie uspokaja i zapewnia, że obecne „niewielkie przesunięcie prac” nie zagraża utracie unijnej dotacji.
Oprócz czwartego peronu, modernizacja dworca PKP w Gliwicach miała zostać sfinalizowana do końca 2015 roku. Warto jednak zauważyć, że realizowane niedawno przez PKP S.A. remonty dworców, trwały dłużej niż pierwotnie planowano. Dla porównania ? prace na dworcu w Radomiu, o znacznie mniejszym zakresie niż w Gliwicach, trwały dwa lata zamiast planowanego pół roku. Również dwóch lat trzeba było na wyremontowanie dworca w Gdyni.
Gliwicka inwestycja rozpoczęła się w grudniu 2014 roku. Wykonawcą remontu jest polsko-hiszpańskie konsorcjum firm Aldesa Construcciones Polska Sp. z o.o. oraz Aldesa Construcciones S.A.
Michał Szewczyk