Dziwna sytuacja w kamienicy przy Nowym Świecie. „Naruszono prawo lokatorów do spokoju domowego”

Wielkie było zdziwienie 78-letniego właściciela mieszkania w jednej z kamienic w centrum Gliwic, gdy wracając z kuchni, w salonie, w fotelu, spostrzegł siedzącego obcego mężczyznę. Intruz nie był w stanie logicznie wytłumaczyć, skąd się wziął i czemu gospodarze zawdzięczają tę nieproszoną wizytę.

 
Sprawę opisuje gliwicka policja, która będzie wyjaśniać szczegółowe okoliczności tego dziwnego zdarzenia. W momencie ujawnienia intruza, w mieszkaniu przebywało małżeństwo i dorosły syn, który, zaalarmowany przez ojca, zatrzymał mężczyznę i zadzwonił na numer alarmowy.

Co ciekawe, 40-latek nie włamał się do mieszkania, niczego nie zniszczył. Wszedł przez drzwi, jednak – balkonowe. Dodajmy – balkon usytuowany był na parterze. Policjanci wyjaśnią teraz, co motywowało mężczyznę do wtargnięcia do czyjegoś lokalu – mówi podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.


Powyższa historia wydarzyła się w środę około godziny 20:00 na Nowym Świecie w Gliwicach. Z pewnością nie było to przyjemne doświadczenie dla właścicieli mieszkania. Ewidentnie naruszono tu prawo lokatorów do spokoju domowego

– dodaje. Główny bohater tej historii trafił już do policyjnego aresztu, trwa wyjaśnianie motywów jego zachowania. Z całą pewnością usłyszy zarzuty naruszenia tak zwanego miru domowego.

Osoba, która dopuszcza się przestępstwa naruszenia miru domowego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do jednego roku. Należy dodać, że tego rodzaju czyn ścigany jest z urzędu – podsumowuje Słomski.

(żms)/KMP Gliwice
fot. px/zdjęcie poglądowe