Dwie panie, matka i córka, dały się oszukać przestępcy podającemu się za oficera policji.
Co ciekawe, gliwiczanki słyszały wcześniej o tej metodzie działania oszustów. Mimo to straciły 39 tysięcy złotych. Rzecz działa się wczoraj przed godziną 12.00 w Sośnicy.
Nieznany mężczyzna, współdziałający z co najmniej jedną kobietą i innym mężczyzną, podając się za funkcjonariusza CBŚP, doprowadził 59-letnią gliwiczankę do niekorzystnego rozporządzania mieniem swojej 80-letniej matki.
[perfectpullquote align=”full” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Zaczęło się jak zwykle: zadzwonił telefon stacjonarny. Męski głos w słuchawce oznajmił, że jest policjantem przeprowadzającym bardzo tajną akcję. Zagrożone miały być oszczędności starszej pani, zdeponowane w banku.[/perfectpullquote]
Przerażone kobiety dały się wciągnąć w pułapkę, wykonywały bezrefleksyjnie wszystkie instrukcje ?tajnego policjanta?. Najpierw podały mu numer telefonu komórkowego. ?Oficer? zadzwonił i przez cały ten czas nie rozłączając połączenia zdalnie instruował panie, co mają robić.
Gliwiczanki chodziły od banku do banku, podejmując kolejne depozyty. Po pieniądze zgłaszał się dwukrotnie ?policjant?, którego pokrzywdzone opisały jako młodego śniadego mężczyznę. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Wydział do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu KMP w Gliwicach.
Źródło: KMP Gliwice