Grają w gry i dobrze na tym wychodzą. Gliwice kuźnią e-sportowców?

W Gliwicach powstało jedno z pierwszych miejsc w Polsce do e-sportu. E-sportu czyli rozgrywek, w których zawodnicy rywalizują ze sobą grając w gry komputerowe.

Bynajmniej nie robią tego tylko dla zabawy, dla najlepszych w swoim fachu to bardzo opłacalne zajęcie i praca na pełen etat.

Gliwicka jaskinia gracza, jak nazywają to miejsce jego twórcy znajduje się przy ul. Jagiellońskiej i zdobywa coraz większą popularność wśród mieszkańców. Głównie tych młodszych.


– Do dyspozycji graczy mamy 40 m2, na których mieści się sześć nowoczesnych stanowisk komputerowych, do tego oczywiście wygodne ?gamingowe? fotele i sześć miejsc noclegowych z łazienką ? opowiada Marta Psota z gliwickiego Gaming House.

Dodaje, że gliwicki ?dom dla graczy? ma służyć nie tylko profesjonalistom ? mamy zapytania między innymi o imprezy integracyjne w naszym gaming hous’ie. Chcemy też, by w Gliwicach, w warunkach, w jakich trenują profesjonaliści, mogły kształcić się przyszłe gwiazdy e-sportu i planujemy współprace z dwunastoma polskimi klasami e-sportowymi.

[perfectpullquote align=”full” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]W Gliwicach nie ma jeszcze klasy o takim profilu, ale graczy, nie tylko w wieku szkolnym, nie brakuje (o czym można było przekonać się chociażby śledząc sporą liczbę ?polujących? na wirtualne Pokemony na skwerze Doncaster). [/perfectpullquote]

W mieście prężnie działają firmy produkujące gry (m.in. The Farm 51 czy iDreams), więc rozbudowanie tej sfery aktywności wydaje się być naturalne. Szczególnie, że wpisuje się to w ogólny trend rosnącej popularności e-sportu.

Według danych firmy ESL, organizującej zawody e-sportowe, ostatni finał rozgrywek Intel Extreme Masters w Katowicach oglądało ponad trzydzieści cztery miliony osób. W trakcie trzydniowych mistrzostw Spodek i Międzynarodowe Centrum Kongresowe odwiedziło blisko sto trzynaście tysięcy osób. (kk)

*E-sport – rozgrywki, w których zawodnicy rywalizują ze sobą grając w gry komputerowe. Podobnie jak zawodowi sportowcy, e-gracze podporządkowują swój plan dnia treningom, pracując nad koncentracją i trenując kondycję oraz wytrzymałość. Nic w tym dziwnego, bo wirtualne rozgrywki przynoszą bardzo realne dochody ? według zapowiedzi organizatorów międzynarodowego turnieju Intel Extreme Masters w przyszłorocznym finale rozgrywek, który odbędzie się w Katowicach, pula nagród sięgnie miliona dolarów.

W przeciwieństwie do tradycyjnych dyscyplin, by rozpocząć przygodę z e-sportem nie trzeba wychodzić z domu, jednak profesjonaliści szkolą się pod okiem trenerów w specjalnych Gaming House’ach ? domach lub mieszkaniach, wyposażonych w sprzęt komputerowy i zaspokajających podstawowe potrzeby graczy. W takich warunkach e-sportowcy mogą całkowicie poświęcić się treningom, przećwiczyć współpracę i zgrać się jako drużyna.