Sześć boisk treningowych, w tym jedno z podgrzewaną murawą, siłownia, sala gimnastyczna, restauracja i internat – tak wygląda projekt stworzenia nowoczesnej, piłkarskiej bazy treningowej w rejonie Gliwic.
O ambitnych planach Piasta Gliwice poinformował prezes Adam Sarkowicz. Rodzi się pytanie – skąd w klubie z większościowym udziałem Miasta, pozyskać fundusze na ich realizację? W Gliwicach liczą na pomoc Unii Europejskiej.
– Miasto zaangażowało się w klub nie tylko ze względów promocyjnych. Oczekuje więc by objąć szkoleniem, jak najwięcej dzieci i młodzieży z Gliwic oraz okolic. A temu będzie służyła odpowiednia baza szkoleniowa – mówi nam Sarkowicz.
[pullquote align=”right” cite=”” link=”” color=”#ff8d8d” class=”” size=””]Koszty inwestycji to kwestia kluczowa, bo gliwicki klub do ligowych krezusów nie należy.[/pullquote]Na nowych boiskach trenowałby też pierwszy zespół, ale ośrodek miałby być głównie kuźnią młodych talentów, która „dostarczałaby” zawodników do drużyny seniorów. To w Polsce zaniedbywany do niedawna aspekt budowy zespołu, który jednak w ostatnich latach zyskuje na znaczeniu. Juniorskie szkółki mają najlepsi w Ekstraklasie, a niedawno swoje obiekty otworzyły nieco słabsze zespoły (m.in. beniaminek Zagłębie Lubin). Skład obecnego mistrza Polski – Lecha Poznań opiera się w sporej mierze na wychowankach. Podobny kurs obrała też warszawska Legia.
Władze gliwickiego klubu rozwiązania czerpią jednak zza granicy. Obserwowane były ośrodki młodzieżowe w Niemczech i Holandii.
– Intensywnie szukamy terenu pod lokalizację takiego ośrodka. Na pewno nie w centrum Gliwic. Myślimy o terenach na obrzeżach Gliwic, ale też chcemy by był to teren poprzemysłowy lub powojskowy. Wówczas można otrzymać na budowę takiego ośrodka dotację unijną, a to znacznie przyspieszyłoby budowę – tłumaczy Adam Sarkowicz
Koszty budowy w przypadku Piasta to kwestia kluczowa, bo gliwicki klub do ligowych krezusów nie należy, a na zespół hojną ręką łoży Miasto Gliwice, czyli gliwicki podatnik. Przypomnijmy, na początku roku sporo kontrowersji wywołał stopień dotacji dla Piasta względem innych klubów w mieście. Niebiesko-czerwoni otrzymali o milion złotych więcej niż przed rokiem. Spadło za to dofinansowanie dla Carbo Gliwice, ŁTS-u Łabędy i Fortuny Gliwice. Wzrosło natomiast dla futsalowego GAF-u, którego wiodącym sponsorem jest firma Kar-Tel, będąca równocześnie udziałowcem Piasta Gliwice. W Carbo doszło do kuriozalnej sytuacji, gdy sprzedano ciągnik by uzyskać środki na przetrwanie.
Fundusze unijne na budowę ośrodka szkoleniowego odgrywałyby więc podwójną rolę. Pozwalały realizować obiekt, a jednocześnie zwiększały akceptację dla inwestycji wśród innych beneficjentów miejskich pieniędzy.
Jak mówi Adam Sarkowicz, klub konsultował pomysł z władzami miasta, a budowa obiektu uzależniona jest od zakończenia innych inwestycji w Gliwicach.
– Zdajemy sobie sprawę, że w tej chwili trwają dwie duże inwestycje w Gliwicach, budowa DTŚ i hali Gliwice, ale te inwestycje za rok, dwa, zostaną ukończone i wtedy będzie odpowiednia pora by taki ośrodek wybudować. Przykład budowy naszego stadionu pokazuje, że można to zrobić sprawnie – podsumowuje prezes Piasta Gliwice.
Michał Szewczyk