W ciągu czterech dni policjanci zabrzańskiej drogówki zatrzymali trzy razy kierowcę, który prowadził pojazd, łamiąc w ten sposób sądowy zakaz. Teraz gliwiczanina czeka proces – za przestępstwo to może trafić do zakładu karnego.
Do pierwszego zatrzymania doszło w niedzielę około godziny 9:40, na ul. Dworcowej w Zabrzu.
– 43-letni mieszkaniec Gliwic kierował mazdą i jak się okazało, w 2019 roku orzeczono wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów, który obowiązywał go do lutego 2023 roku. Już wtedy policjanci dobrze zapamiętali samochód i kierowcę. Kilka godzin później, około 20:00, gliwiczanin ponownie wpadł w ręce mundurowych. Tym razem na ulicy Szczęść Boże – przekazuje oficer prasowy zabrzańskiej policji, sierż. szt. Sebastian Bijok.
Po tym, jak został przyłapany na łamaniu zakazu dwa razy w ciągu jednego dnia, gliwiczanin nie wyciągnął żadnych wniosków i nie zrezygnował z kierowania samochodem.
– Już w środę ponownie został przyłapany na prowadzeniu pojazdu tym razem na ulicy Sienkiewicza. Teraz czeka go sprawa dotycząca trzykrotnego złamania sądowego zakazu. Za popełnione przestępstwa 43-latek może spędzić w więzieniu nawet 3 lata – informuje Bijok.
W sytuacji zatrzymania kierującego z sądowym zakazem prowadzenia samochodu policjanci nie karzą takiego delikwenta mandatem – sporządzają natomiast dokumentację, która służy do wszczęcia postępowania przed sądem. Niestosowanie się do orzeczonych przez wymiar sprawieliwości środków karnych to przestępstwo z art. 244 kodeksu karnego.
(żms)/KMP Zabrze
fot. KMP Zabrze