Dwa uszkodzone samochody i tym razem na szczęście tylko straty materialne. To efekt braku zachowania należytej odległości między poruszającymi się samochodami.
Jazda dosłownie „na bagażniku” to codzienny grzech tysięcy kierowców na naszych po drogach. Niezachowanie należytej odległości, w razie gwałtownego hamowania prawie zawsze kończy się źle.
Tak też było na ulicy Portowej, gdzie we wtorek zderzyły się dwie skody octavia. Kierowca, który jechał zbyt blisko poprzedzającego go samochodu, oprócz zniszczonego pojazdu będzie musiał też zapłacić mandat w wysokości 500 złotych.