Ile wart jest pomiar z „Mewy”? Miasto: „Nie mamy pewności”, WIOŚ: „Optymalne rozwiązanie”

To, jakiej jakości powietrzem oddychamy w Gliwicach, możemy sprawdzić na dwa sposoby: wychodząc z domu lub przeglądając zapis pomiaru w internecie. Ten drugi opiera się na danych zebranych w stacji przy ul. Mewy 34 na osiedlu Sikornik.

Sprawdziliśmy na ile zebrany w tym miejscu wynik jest reprezentatywny dla innych części miasta.

Sprawa nie jest oczywista, a w ostatnich latach wynik pomiaru ze względu na swoje położenie (nieopodal osiedla domów jednorodzinnych) bywał bagatelizowany przez urzędników.

– Bieżące położenie stacji pomiarowej tła miejskiego przy ul. Mewy zapewnia dużą reprezentatywność danych dla tej części aglomeracji górnośląskiej. Nie mamy natomiast pewności, na ile pomiary są reprezentatywne dla naszego miasta – ocenia Marek Jarzębowski, rzecznik prasowy Prezydenta Gliwic.

– Rozważamy zlecenie dodatkowych pomiarów, w celu dokładnego zbadania stanu faktycznego

– dodaje.

Co do rzetelności wyników pomiaru, wątpliwości nie ma Andrzej Szczygieł, Naczelnik Wydziału Monitoringu Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach.

– Stacja jest zlokalizowana optymalnie. Emisja z indywidualnego ogrzewania budynków, która jest główną przyczyna złej jakości powietrza, przemieszcza się na znaczne odległości i gdziekolwiek umieścilibyśmy stację, zawsze monitorowalibyśmy jej udział, a różnice stężeń pyłu z pewnością nie byłyby na tyle duże żeby zmieniły ocenę stanu jakości powietrza – komentuje.

Zgodnie z przepisami, stacja pomiaru ma dostarczać danych o jakości powietrza m.in. z obszarów o najwyższych poziomach substancji w powietrzu, na które mieszkańcy będą narażeni.

– Nawet przyjmując założenie, że jest to obszar o nieco wyższych stężeniach pyłu zawieszonego niż w innych częściach miasta, to jest to akurat potwierdzenie dobrej lokalizacji stacji

– ocenia Szczygieł.

Co ciekawe, jak informuje WIOŚ, wybór lokalizacja przy ul. Mewy został wybrany wspólnie z przedstawicielami Magistratu (urzędnicy wskazują natomiast na wytyczne do Państwowego Monitoringu Środowiska prowadzonego przez WIOŚ). Pomiar wykonywany jest automatycznie co minutę. Następnie wyniki zostają uśrednione po godzinie, dobie i roku.

– W aglomeracji górnośląskiej zlokalizowanych jest 15 stanowisk, na których wykonywane są pomiary ciągłe, w tym 6 stacji automatycznych . Taka ilość urządzeń pomiarowych umożliwia w przypadku awarii jednego urządzenia pozyskanie danych z najbliższej stacji i przekazanie informacji o jakości powietrza. Tak więc w przypadku awarii stacji w Gliwicach mieszkańcy mogą korzystać z danych podawanych przez stację w Zabrzu – tłumaczy Andrzej Szczygieł.

Jak zapewnia WIOŚ, każda gmina, może rozbudować system pomiaru jakości powietrza na własną rękę. Warunkiem jest zapewnienie stałego nadzoru stacji, a urządzenia w niej pracujące muszą być regularnie kalibrowane oraz poddawane badaniom. W Gliwicach na razie o takim pomyśle się nie mówi. Urzędnicy zwracają uwagę na dotychczasowe działania: dofinansowanie wymiany węglowych systemów grzewczych, rozwijanie sieci ciepłowniczej przez PEC Gliwice, modernizację taboru autobusowego czy usprawnienie ruchu samochodowego na terenie Gliwic (system detekcji).

– Mam świadomość, że jest jeszcze szereg działań, których realizacja nas czeka, ale należy zauważyć jak wiele już zostało zrobione – podsumowuje Marek Jarzębowski.

Michał Szewczyk