Płatne parkowanie w Gliwicach obowiązuje od 3 sierpnia. Nie wszyscy kierowcy przyjęli jednak ten fakt do wiadomości. Codziennie kontrolerzy odnotowują przypadki uchylania się od opłaty. Średnio każdego dnia jest 250 takich osób!
Kierowca, który zaparkuje samochód w centrum Gliwic, a nie wykupi biletu w parkomacie musi liczyć się z nałożeniem opłaty dodatkowej, która wynosi 20 zł. Kontroler informację o opłacie umieszcza za wycieraczką samochodu. Znajdujący się na kwicie numer, jest numerem konta, na który należy wpłacić pieniądze. Jest na to tydzień czasu.
Wielu kierowców nie płaci za parkowanie licząc, że uda im się odjechać zanim na miejsce przybędzie kontroler, inni nie płacą bo, jak sami tłumaczą, nie wiedzieli, że wprowadzono taki obowiązek.
– Nie ma w mieście jasnego oznakowania, że parkowanie samochodu jest płatne. Ci, którzy jeżdżą na pamięć lub są z innego miasta mogli tego faktu nie odnotować. Na każdej tabliczce ze znakiem „P” warto by może dopisać „płatne” ? – takie głosy słychać wśród mieszkańców.
Każdemu kierowcy, na którego została nałożona opłata dodatkowa przysługuje prawo do złożenia reklamacji. W tym celu trzeba stawić się w Biurze Obsługi przy ul. Bojkowskiej.
– Najczęściej ludzie tłumaczą, że nie wiedzieli o tym, że w mieście obowiązuje płatne parkowanie. Takie reklamacje są oczywiście rozpatrywane negatywnie – twierdzi Mariusz Kopeć ze Śląskiej Sieci Metropolitalnej.
Inne zgłaszane powody to np. brak naklejki abonamentowej na szybie samochodu albo problem związany z obsługą parkomatu.
– Niestety niektórym osobom wciąż sprawia problem obsługa parkomatu, np. wrzucają monety w miejsce gdzie powinien wydrukować się bilet – dodaje Mariusz Kopeć. Nie zawsze jednak takie zachowanie podyktowane jest brakiem umiejętności, często jest to czysta złośliwość. Bo jak inaczej nazwać przypadek, który miał miejsce wczoraj przy ul. Lompy. Ktoś do parkomatu włożył psie odchody! (kk)