Instalacja tego oprogramowania to otwarcie drzwi złodziejom. 30-latek stracił wszystkie oszczędności

Dzwoni telefon, numer należy do Twojego banku, a rozmówca mówi ze śpiewnym, zagranicznym akcentem? To na pewno nie jest przedstawiciel placówki. Niestety, żyjemy w czasach kiedy podszywanie się pod zaufane instytucje nie stanowi rzadkości. Dlatego warto zachowywać czujność.

 
Wbrew wszelkim ostrzeżeniom, cały czas zdarzają się osoby gotowe uwierzyć w historię przedstawianą przez “pracownika banku” czy innego pseudo-doradcę, a dotyczącą np. nieplanowanych przez nas operacji finansowych. Instalują aplikację zdalnego pulpitu, która pozwala przestępcom na podgląd wszystkich naszych loginów, haseł i innych wrażliwych danych. W ten sposób otrzymują oni komplet informacji potrzebnych do wyczyszczenia naszego konta.

Rozmowy z oszustami trwały od czerwca

Przestępcy działali więc już od dobrych kilku miesięcy, a sam oszukany połapał się… w miniony weekend – okazało się, że nie wychodząc z domu stracił 30 tys. złotych. Oczywiście i w tym przypadku poszkodowany zainstalował ogólnodostępne, darmowe i dodajmy, legalne oprogramowanie.

Oszukany mężczyzna od czerwca prowadził rozmowy, jak sądził, z brokerami obiecującymi pomnażanie jego pieniędzy. Jak łatwo się domyślić, 30-latek pod ich namową, zainstalował przesłaną linkiem aplikację, dzięki której mieli oni zadany dostęp do wszystkich informacji znajdujących się w jego komputerze. Widzieli — co pisze, do kogo, jakie strony przegląda… poznali kody i hasła – informuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.

Mieszkaniec powiatu dopiero w sobotę zorientował się, że znajduje się w mackach oszustów. Wszystko wskazuje, że jego konto zostało opróżnione ze wszystkich oszczędności. Przykład podajemy, ku przestrodze innym młodym ludziom

– dodaje rzecznik gliwickiej policji.

To jeden z przykładów użycia “zdalnego pulpitu” do przestępczych działań, jednak policja przestrzega, że rodzajów przestępstw z jego wykorzystaniem może być dużo więcej – mogą to być przejęcia zawartości komputerów firmowych, dorobku intelektualnego twórców, szantaże itd.

Pamiętaj! Nigdy nie instaluj oprogramowania jakiegokolwiek rodzaju, jeśli nie masz absolutnej pewności co do intencji polecającego! Jedyną dopuszczalną sytuacją jest ta, w której wiesz, że rozmawiasz ze znaną osobiście, godną zaufania osobą – np. informatykiem z twojej firmy – podkreśla podinspektor.

(żms)/KMP Gliwice
fot. px