Telewizja od dziesiątek lat stanowiła i nadal stanowi podstawowe źródło informacji i rozrywki dla milionów Polaków. Nie jest to oczywiście trend widoczny wyłącznie w naszym kraju, ale zjawisko zauważalne na całym świecie. Jeśli spojrzeć jednak na to zdecydowanie szerzej i z globalnej perspektywy, wyraźnie widać zmiany, na których skutek to internet stanie się podstawowym wyborem.
Polski rynek mediów i rozrywki opartej na usługach telekomunikacyjnych ma wartość, jak pokazuje raport PwC, około 11,4 miliarda dolarów. Jednocześnie od kilku lat rozwija się z regularnym tempem na poziomie 5%. W praktyce więc można mówić ostały wznoszącej, która pokazuje, że wolny czas spędzamy, wybierając telewizję i internet.
Warto jednak spojrzeć na kwestię tę zdecydowanie bardziej szczegółowo. Jakie usługi są kluczowymi czynnikami tego pięcioprocentowego wzrostu? Zdecydowanie rozwój napędza segment OTT, czyli z angielskiego Over the Top. Pod określeniem tym należy rozumieć serwisy streamingowe, które dostarczają zróżnicowane treści wideo poprzez sieć internetową. W porównaniu do tradycyjnej kablówki nie ma tu powszechnie znanego abonamentu a cykliczna i miesięczna płatność, którą w każdej chwili można odwołać. Serwisy streamingowe odpowiadają za aż 16% wartości całego rynku.
Innym mocnym punktem jest standardowy internet. Dostęp do niego generuje 11% wartości. Autorzy analizy wyraźnie więc rozróżniają rozrywkę pochodzącą z platform streamingowych od zwykłego surfowania po sieci.
Wśród innych mocnych punktów bazowych analizy pozostają gry wideo i reklama internetowa. W obu przypadkach to około 5-6% rynku.
Dostawcy internetu dążą do kompleksowości oferty
Tego rodzaju zmianom na rynku wyraźnie sprzyja polityka firm telekomunikacyjnych. Wyraźnie starają się one centralizować usługi, zapewniając coraz bardziej rozszerzone portfolio możliwości. Trudno powiem dziś rozdzielać operatorów na dostawców telewizji oraz odrębnie dostawców internetu. Jeśli spojrzeć bowiem na ranking firm oferujących pakiet tych usług według porównywarki PanWybierak, zauważyć można nietypowe rozwiązania. Telewizję z niespełna 100 kanałami zapewnia w ramach promocji sieć Play, która przecież kojarzona jest głównie segmentem telefonicznym. Podobnie jest w przypadku Orange. Pomarańczowy operator oferuje na przykład połączenie światłowodu, telewizji oraz telefonii stacjonarnej. Marki te konkurują z dostawcami od lat znanymi z sektora TV i internetu na przykład Vectrą czy Multimediami.
W praktyce widać więc pewne spłaszczenie. Wiodące marki na rynku wyraźnie uciekają od jakichkolwiek skojarzeń z wąskim segmentem, zapewniając za to możliwie najszerszy pakiet możliwości.
Platformy streamingowe jako magnes dla klientów
Prawidłowość tę widać również w polityce promocyjnej firm telekomunikacyjnych. W sytuacji, gdy to platformy streamingowe stanowią pewien magnes, który intensywnie przyciąga uwagę potencjalnych odbiorców, dostawcy zapewniają pakiety wsparte właśnie tego rodzaju atrakcjami. Odbiorca może więc liczyć nie tylko na dostęp do telewizji, ale też określonej prędkości internetu oraz wybranego dostawcy usług wideo.
Warto również zauważyć, że same marki telewizyjne przenoszą się do sieci. Przykładem jest Canal+, który w ciekawy sposób przeszedł drogę od typowego nadawcy satelitarnego i kanału premium w kablówkach platformy oferującej ciekawe treści przez internet. Dodatkowo potencjalni odbiorcy wybierający tego rodzaju abonament mogą liczyć na połączenie go z HBO i Netfliksem. To trend, który na rynku będzie teraz przez lata.
materiał partnera