Drogi internetowy romans 50-latka z amerykańską oficer. Na przylot do Polski przelał „jej” ponad 40 tys. zł

fot. zdj. poglądowe/px

Poszukiwanie miłości niejedną osobę doprowadziło do złego rozporządzania swoimi pieniędzmi, zwykle bywały to jednak kobiety. Tym razem oszukać dał się 50-letni gliwiczanin, który za przylot amerykańskiej pani kapitan do Polski oraz inne koszty logistyczne zapłacił ponad 41 tys. złotych.

 
Znajomość została zawarta w Internecie… 50-latek domyślił się, że padł ofiarą przestępstwa dopiero wtedy, gdy „zakochana w nim oficer” nie przyleciała w umówionym terminie. Wczoraj zgłosił to policji.
Niestety, mimo że o podobnych oszustwach często informują media, wciąż znajdują się osoby nieświadome zagrożeń czyhających w Internecie. W przeszłości w Gliwicach odnotowano już tego rodzaju oszustwa, ale zazwyczaj ofiarami „amerykańskich żołnierzy z Afganistanu” padały kobiety. Wysyłały rzekomym amerykańskim żołnierzom pieniądze, by ci mogli za nie przesłać im paczki z „szemraną zawartością, np. złotem czy nie do końca legalnie zdobytymi kosztownościami. Tym razem ofiarą padł mężczyzna – komentuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.

Oszust, czy też oszuści, podszywając się pod piękną młodą kobietę, prowadzili z ofiarą rozmowy poprzez internetowy komunikator, przesyłali zdjęcia, starannie budowali historię zakochania się na odległość, zapewniając też o chęci rychłego przylotu do Polski

– dodaje Słomski.


Pierwsze przelewy na zakup biletów lotniczych gliwiczanin wysyłał już w grudniu 2020 r., potem nadchodziły kolejne prośby, odpowiednio uzasadnione, a związane z koniecznością pokrycia różnych kosztów logistycznych żołnierki. Ostatecznie po „wielkiej miłości” z amerykańską oficer pozostało duże poczucie zawodu.

(żms)/KMP Gliwice
fot. zdj. poglądowe/px