Internetowy serwis wiceprezydenta Gliwic sprzedaje reklamy. „Nie będę komentował”

Czy wiceprezydent Gliwic, będąc właścicielem komercyjnego portalu internetowego łamie prawo?

Próbowali się tego dowiedzieć dziennikarze telewizji ITV i portalu Infoposter.eu. Niestety bez efektu. Wielokrotne próby kontaktu i uzyskania komentarza wiceprezydenta, za każdym razem kończyły się niepowodzeniem. Mimo przedstawionych przez dziennikarzy, udokumentowanych niejasności, Krystian Tomala nie zamierza rozmawiać z dziennikarzami i z niczego się tłumaczyć.

Na kontrowersje wokół równoczesnego sprawowania przez Krystiana Tomalę urzędu wiceprezydenta i funkcji właściciela komercyjnego portalu internetowego KlassicAuto.pl, sprzedającego reklamy, kilka dni temu wskazał portal Infoposter w tekście Dariusza Jezierskiego „Błyszczące samochody i mętna gra”.

Infoposter: „Prezydent Krystian Tomala jest właścicielem portalu o starych samochodach KlassikAuto.pl. Ale czy to coś złego? W żadnym wypadku, o ile rzecz jasna jest to na przykład strona poświęcona hobby, niemająca znamion żadnej działalności gospodarczej. Może zatem jest to strona hobbysty? Wolne żarty! Na dole strony jest zakładka REKLAMA. Po kliknięciu natychmiast pojawia się cennik reklam na portalu.”

Koszt reklam na stronie wiceprezydenta sięga kilku tysięcy złotych. Za sprzedaż nie odpowiada jednak osobiście Krystian Tomala, ale firma GTK. W czasie gdy Miejskim Zarządem Usług Komunalnych kierował Krystian Tomala (zanim został wiceprezydentem), firma ta m.in. realizowała serwis internetowy dla MZUK.

Infoposter: „Czy tak skomplikowany układ hobbystyczno biznesowy nie jest cokolwiek dwuznaczny?”

Infoposter ustalił, że redaktorka naczelna portalu należącego do wiceprezydenta, została zatrudniona w Urzędzie Miejskim, natomiast wcześniej pracowała w kierowanym przez Krystiana Tomalę MZUK-u.

Infoposter: „Cóż, widać wyraźnie, że kolesiostwo, układy i inne tego typu historie, które chętnie środowisko prezydenta Frankiewicza piętnuje np. w rządzącej PO, stanowi pewien obyczaj w pracy Krystiana Tomali.”

Dziennikarz zwraca też uwagę, że w materiałach promocyjnych dofinansowanego przez miasto Rajdu Starych Samochodów pojawia się logo serwisu należącego do wiceprezydenta.

Infoposter: „Ustaliliśmy już, że KlassikAuto.pl to biznes. Prawnie nie ma najmniejszego znaczenia, czy przynosi dochód, czy stratę ? jest zgodnie z cytowaną Ustawą niedopuszczalny. Ale jak nazwać go wtedy, kiedy za pieniądze podatnika, po decyzji właściciela biznesu, będącego zastępcą prezydenta miasta (!!!) na kwotę grubo powyżej 20 tysięcy złotych jego logo ukazuje się na materiałach promocyjnych przedsięwzięcia, odbywającego się na koszt miasta? Niedawny Rajd Starych Samochodów otrzymał ponad 20 tys. zł ze środków samorządowych, co zatwierdził Pan Tomala i reklamował się przy tej okazji na plakatach portal KlassikAuto.pl, przedsięwzięcie poza wszystkim także biznesowe. Znowu co najmniej nieestetyczne, prawda? I to nawet wtedy, gdyby KlassikAuto.pl partycypował w kosztach imprezy.”

– Przez prawie dwa dni próbowaliśmy nagrać choćby przez telefon komentarz wiceprezydenta Krystiana Tomali do tej sprawy – komentują dziennikarze telewizji ITV.
Krystian Tomala przesłał do redakcji jedynie lakoniczne oświadczenie, w którym czytamy, że „W odpowiedzi na prośbę w sprawie komentarza do artykułu, który ukazał się na portalu Infoposter.eu, oświadczam, że nie będę komentował zawartych tam informacji. Autor artykułu nie zachował podstawowych zasad rzetelności dziennikarskiej i nawet nie próbował zweryfikować przed publikacją informacji, które zamieścił w artykule”.

– Jak widać nasza próba zweryfikowania zarzutów nie powiodła się. Dalej nie wiadomo jak należy rozumieć określenie „właściciel”, którym posługuje się wiceprezydent Tomala – komentuje ITV.

Odpowiedzi na pytania odmówiła również firma zarządzająca sprzedażą reklam na prywatnej stronie Krystiana Tomali, zasłaniając się klauzulą poufności.

———————————

Przeczytaj cały tekst na Infoposter.eu >>
Zobacz materiał telewizji ITV >>

———————————
aktualizacja 31.07.2012.
Na stronie magistratu w poniedziałek ukazało się krótkie wyjaśnienie podpisane przez rzecznika prasowego Prezydenta Gliwic, Marka Jarzębowskiego.

„W ostatnim czasie w lokalnych mediach ukazały się publikacje o rzekomym prowadzeniu działalności gospodarczej przez Krystiana Tomalę, zastępcę prezydenta miasta, co stanowiłoby naruszenie prawa.

Krystian Tomala jest właścicielem strony www.klassikauto.pl, którą w lutym 2012 r. udostępnił prywatnej firmie zajmującej się sprzedażą powierzchni reklamowych. Ewentualne przychody z tego tytułu będą opodatkowane i wykazane w jawnym oświadczeniu majątkowym Krystiana Tomali za 2012 r. jako inne dochody, które nie są działalnością gospodarczą.
Według opinii prawnych umowy udostępnienia powierzchni strony internetowej pod reklamę innemu podmiotowi nie należy traktować w kategoriach działalności gospodarczej. Osoba, która posiada stronę internetową i odpłatnie wynajmuje jej powierzchnię innym podmiotom pod reklamę, nie musi rejestrować własnej działalności gospodarczej.

Fakt podpisania umowy dzierżawy powierzchni strony internetowej został 18 kwietnia 2012 r. wpisany przez Komisarza Wyborczego w Katowicach do rejestru korzyści.”

KOMENTARZ

Na publikację krótkiego oświadczenia, które wyjaśniałoby kontrowersje wokół prywatnego portalu Krystiana Tomali, potrzebowano prawie tygodnia. Wcześniej wiceprezydent nie znalazł czasu na krótką rozmowę z dziennikarzami. Nie chciał się też wypowiedzieć do kamery, co w sprawie tak przecież oczywistej nie powinno stanowić żadnego problemu. Daleki jestem, broń Boże, od uznania takiego postępowania za aroganckie, wypadałoby jednak wątpliwości wyjaśnić od razu, tym bardziej, że materiały ujawnione przez portal Infoposter są dość dobrze udokumentowane.
Jeśli wierzyć opublikowanemu oświadczeniu (szkoda, że nie przez Krystiana Tomalę), wiceprezydent zarabia na portalu pośrednio, a nie bezpośrednio. Nawet jeśli w sensie prawnym wszystko jest w porządku, pozostaje pytanie, czy osoba publiczna na wysokim stanowisku, korzystająca ze swojej uprzywilejowanej pozycji powinna taki zarobkowy portal prowadzić? Odpowiedź pozostawiam Czytelnikom.