Czy gliwiccy podatnicy powinni pokrywać koszty uzyskania wizy do USA dla radnego Jarosława Wypycha?
Z taką prośbą do przewodniczącego Rady Miejskiej zwrócił się niedawno prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz.
Trzyosobowa delegacja gliwickiego magistratu wybrała się na targi lotnictwa Air Cargo, które odbyły się w Miami na Florydzie w dniach od 4 do 10 listopada. Oprócz radnego Jarosława Wypycha, na konferencję udał się zastępca prezydenta Piotr Wieczorek oraz jeden z magistrackich urzędników.
– Koszty wyjazdu na osobę to: bilet lotniczy 3985 zł; wniosek wizowy 512 zł; diety, noclegi, transport 1016,36 dolarów. Pokrył je urząd. Obowiązkiem delegującego jest pokrycie kosztów delegacji. Delegacja pojechała na zaproszenie strony amerykańskiej – informuje nas Marek Jarzębowski, rzecznik prasowy Prezydenta Gliwic.
Początkowo z prośbą o pokrycie kosztów związanych z otrzymaniem wizy zwrócono się do przewodniczącego Rady Miejskiej.
– Dostałem od prezydenta Frankiewicza pismo z prośbą o pokrycie kosztów uzyskania wizy do USA dla radnego Wypycha, ponad 500 zł. Dodatkowo, w piśmie prezydent informował, że całkowity koszt pobytu radnego wyniesie około 10 tysięcy zł. By uniknąć jakichkolwiek niejasności, stanowczo odmówiłem pokrycia kosztu pobytu radnego, zgadzając się jedynie na zwrot kosztów uzyskania wizy – relacjonuje Zbigniew Wygoda, przewodniczący Rady Miejskiej w Gliwicach.
Tak czy inaczej, za wyjazd radnego i urzędników zapłacili mieszkańcy.
Sprawa wypadu radnego Wypycha do Miami zbiegła się w czasie z ostatnią sesją Rady Miejskiej, podczas której prezydent zapewniał, że miejscy urzędnicy są bardzo „wstrzemięźliwi” w podróżach na koszt podatników. Rozbawienie niektórych radnych wzbudziła nieobecność na owej sesji radnego z Trynku, który w tym czasie przebywał na słonecznej Florydzie. Swojego zdziwienia całą sytuacją nie kryje przewodniczący Rady Miejskiej.
– Jeśli mam być szczery, to po raz pierwszy spotykam się z taką prośbą. W swoim piśmie skierowanym do prezydenta, zapytałem, jakie kompetencje ma radny Wypych, które upoważniałyby go do podróży do Miami na koszt podatników. Nie wiem, co taka podróż miałaby dać gliwiczanom. Czy będą z niej jakieś korzyści dla miasta? – zastanawia się radny Platformy Obywatelskiej.
Co na to prawo?
Zgodnie z ustawami (o samorządzie gminnym oraz powiatowym), radni mają prawo do uzyskania zwrotu kosztów podróży służbowych, a więc związanych z wypełnianiem obowiązków związanych z mandatem.
Trudno jednak zrozumieć, w jakim charakterze na Florydę udał się radny Wypych, który na co dzień zatrudniony jest w Śląskiej Sieci Metropolitalnej w charakterze specjalisty ds. sprzedaży.
– Ambasador RP w USA wysoko ceni sobie współpracę z miastem i z radnym Wypychem. To na jego prośbę radny był w składzie delegacji. ŚSM jest dobrym reprezentantem Gliwic jako pomysłodawca i podmiot wdrażający w mieście i nie tylko, wiele rozwiązań opartych na wysokich technologiach, a to jest kierunek rozwoju, na którym Gliwicom zależy. Miasto może i powinno inicjować możliwość nawiązywania kontaktów przemysłowo-handlowych. Niewykluczone, że z tego wyjazdu też „coś się urodzi”. Na szczegóły jeszcze za wcześnie – dodaje Jarzębowski.
Tę wersję wydarzeń potwierdza także biuro ambasadora Polski w USA, gdzie radny Wypych ma opinię „orędownika współpracy między polskimi i amerykańskimi firmami”.
– W imieniu Pana Ambasadora Ryszarda Schnepfa chciałbym potwierdzić zaangażowanie radnego Jarosława Wypycha w działania polskiej delegacji na Air/Sea Cargo American International Congress and Exhibitions w Miami. Pan Wypych, jeszcze na etapie poprzedzającym podjęcie decyzji o wejściu w skład delegacji, był orędownikiem rozwoju współpracy między polskimi i amerykańskimi firmami lotniczymi. Jego zaangażowanie okazało się niezwykle przydatne dla prac delegacji – informuje nas Rafał Perl z ambasady RP w Waszyngtonie.
A jak tę sprawę komentuje Jarosław Wypych? Z radnym próbowaliśmy skontaktować się kilkukrotnie, dzwoniąc pod numer podany na jego stronie. Niestety, bez skutku.
Zajęty współpracą międzynarodową, radny Wypych nie odbiera telefonów.
Michał Pac Pomarnacki
fot. Marc Averette, wikimedia.org