Ławki, parking, podziemne przejście oraz uzupełnienie plomby na rogu ul. Zwycięstwa i Bohaterów Getta Warszawskiego.
Taki obraz terenu przed dworcem PKP wyłania się z trzech koncepcji Centrum Przesiadkowego w Gliwicach (w ramach inwestycji nowe oblicze zyska zarówno plac przed dworcem jak i plac Piastów). – To jest na razie faza koncepcji, ale ostateczny wygląd tego miejsca nie będzie bardzo odbiegał od tego co widzimy na wizualizacjach – mówi Marek Jarzębowski, rzecznik prezydenta Gliwic.
Materiały wykonane przez pracownię An Archi Group wywołały sporo zamieszania w internecie. Tymczasem wiadomo już, że sam pomysł szacowanej na ok. 125 mln złotych inwestycji nie będzie szerzej konsultowany z mieszkańcami. Z takim wnioskiem do prezydenta wystąpili przedstawiciele gliwickiego Ośrodka Studiów o Mieście. Magistrat negatywnie ocenił propozycję.
– Prezydent za pośrednictwem mediów i publikatorów miejskich skierował do gliwiczan prośbę, aby wypowiadali się na ten temat – argumentują urzędnicy i zapewniają też, że projekt centrum skonsultowali również z przewoźnikami.
Zastosowana forma „konsultacji” nie usatysfakcjonowała w ostateczności nikogo. Społecznicy podkreślają ich prowizoryczność i niepoważne traktowanie, a władze miasta małe zaangażowanie mieszkańców.
– Mówiliśmy o tym, że zbieramy opinie do końca kwietnia. Nadeszło niesłychanie mało odpowiedzi, bo rzędu niecałych 50. Więc to pomijalna próba do ilości mieszkańców Gliwic. Jeszcze na dodatek głosy rozłożyły się nieomal równomiernie. Właściwie ten sondaż o niczym nie powiedział – mówił w poniedziałek wiceprezydent Gliwic Adam Neumann na spotkaniu gliwickiego Klubu Obywatelskiego.
Osobną kwestią pozostaje problem finansowej organizacji inwestycji, której powodzenie w dużej mierze uzależnione jest od pieniędzy unijnych (być może nawet 85% całości kosztów).
– Mamy finansowanie unijne w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. W przypadku województwa śląskiego i subregionu centralnego to są naprawdę duże pieniądze. Dla Gliwic przypada prawie 200 mln złotych i my znaczną część tych pieniędzy chcemy przeznaczyć na tę inwestycję – mówił Neumann.
Z naszych informacji wynika jednak, że ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły i nadal nie ma pewności czy uda się zgarnąć oczekiwaną przez władze miasta pulę. Jeśli nie, wówczas inwestycja może znacząco opóźnić się w czasie lub będzie realizowana etapami. Wariant optymistyczny zakłada natomiast rozpisanie na przestrzeni najbliższych kilkunastu miesięcy przetargu na projekt zgodny z założeniami zawartymi w koncepcji. Właściwie prace wykonawcze mogłyby ruszyć w 2018 roku, a całość powinna być gotowa do 2020 roku.
Michał Szewczyk
Więcej o Centrum Przesiadkowym tutaj.
wizualizacje: An Archi Group