Jak zachować dystans 2 metrów między pieszymi na ul. Zwycięstwa? Wystarczy… poszerzyć chodniki

Grafika: M. Stangel

W czasie epidemii koronawirusa, która pewnie jeszcze trochę potrwa, mamy zachowywać między sobą 2 metry dystansu. Jak to zrobić na zatłoczonej ul. Zwycięstwa? Propozycję rozwiązania przedstawił właśnie dr hab. inż. arch. Michał Stangel, urbanista, profesor Pol. Śląskiej.

– Na ulicy Zwycięstwa zachowanie odległości między pieszymi nie mniejszej niż 2 metry nie zawsze jest możliwe. Mogłoby być to łatwiejsze, gdyby na czas epidemii poszerzyć chodniki za pomocą tymczasowej organizacji ruchu – mówi Stangel.

Szerokość jezdni na ul. Zwycięstwa to 10 metrów. Do swobodnego przejazdu samochodów wystarczyłoby 6,5 metra. W przedstawionej koncepcji, wygospodarowana przestrzeń na jezdni mogłaby posłużyć za „nowy chodnik” dla pieszych, a okazjonalnie stanowić także miejsce postoju samochodów. Zdaniem autora pomysłu, dodatkowo warto rozważyć wprowadzenie strefy tempo 30, tak aby zwiększyć bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów.

To pierwsza publiczna propozycja wdrożenia „dystansowania społecznego” w centrum Gliwic. Magistrat na razie nie informował o takich planach, choć niewykluczone, że wkrótce będzie do nich zmuszony. W miastach na całym świecie poszukiwane są rozwiązania, które mają pomóc w realizacji zaleceń sanitarnych.

RUCHY MIEJSKIE: „OTWÓRZMY ULICE!”

W tym tygodniu do prezydentów największych miast w Polsce został skierowany apel Federacji Piesza Polska. Sygnatariusze pisma (kilkanaście organizacji społecznych i ruchów miejskich) postulują m.in. zezwolenie pieszym na poruszanie się po jezdni, poszerzenie istniejących i wyznaczenie nowych pasów ruchu dla rowerów na jezdniach, utworzenie stref rekreacji dla mieszkańców w miejscach, w których najbliższy park lub teren zielony oddalony jest o więcej niż 400 metrów.

– Mieszkańcy więcej chodzą i jeżdżą na rowerach, bo to najbezpieczniejsze obecnie środki transportu. Potrzebują szerszych chodników, także dla zapewnienia społecznego dystansu podczas chodzenia i stania w kolejkach. Mieszkańcy potrzebują przeniesienia parkowania i ruchu rowerowego na jezdnie – argumentuje „Polska Piesza”.

W niektórych polskich miastach podjęte zostały już w tym zakresie konkretne działania. M.in. w Krakowie na niektórych ulicach parkowanie zostanie przeniesione z chodników na jezdnie lub zupełnie zostanie zlikwidowane na chodnikach (tak aby piesi mieli więcej miejsca). Sporo przykładów płynie także z Europy. Wiedeń otworzył 20 ulic tylko i wyłącznie dla pieszych, Berlin stworzył wiele kilometrów nowych dróg rowerowych, a Wilno zapowiedziało udostępnienie dużych przestrzeni miejskich dla gastronomii (za darmo).

To ostatnie rozwiązanie może być szczególnie aktualne w Gliwicach, bo koresponduje z programem wyborczym prezydenta Adama Neumanna, który w kampanii zapowiedział zamknięcie dla ruchu samochodowego uliczek starówki. W ten sposób restauratorom łatwiej byłoby wyjść na zewnątrz i serwować usługi w otwartej przestrzeni. Prezydencki pomysł obwarowany był kilkoma zastrzeżeniami (m.in. czasem na stworzenie parkingów wielopoziomowych w sąsiedztwie starówki), ale okoliczności mogą sprawić, że jego wdrożenie będzie uzasadnione znacznie szybciej.

Michał Szewczyk