Jak zaprosić szczęście do swojego życia? Jest kilka rzeczy, o których warto wiedzieć

Szczęście – temat bardzo ważny, a jednocześnie lekki i przyjemny. Poniżej znajdziecie kilka praktycznych wskazówek i porad psychologów dotyczących szczęścia.

Gdyby zapytać kilka przypadkowych osób, co jest warunkiem szczęścia, to jeden powie, że osiągnięcie sukcesu; inny, że poślubienie najpiękniejszej kobiety w okolicy; a jeszcze inny, że wygrana w „Totka”. Natomiast życie pokazuje coś zupełnie innego…

Praca marzeń może się przecież po jakimś czasie znudzić… Jeśli nie dbamy o związek z drugą osobą, to też nie daje on radości… A gdybyśmy nawet sprawdzili wyniki lotto na wyniki-lotto.org i okazałoby się, że wygraliśmy kilka milionów zł w Lotto, to prawdopodobnie po paru miesiącach euforii, nasz poziom szczęścia wróciłby do stanu sprzed wygranej. Tak pokazują nie tylko badania, ale również konkretne przypadki zwycięzców.

Szczęście według psychologów

Jedną z trafniejszych definicji szczęścia stworzyła prof. Ewa Trzebińska, związana z psychologią pozytywną. Według niej szczęście to „stopień, w jakim lubimy swoje życie”. A zatem niezbędnym składnikiem szczęścia jest po pierwsze akceptacja, a po drugie wdzięczność, za to co już mamy.

Składniki szczęścia

Oto cechy i cnoty, które warto w sobie rozwijać, aby z dnia na dzień czuć się coraz lepiej, niezależnie od okoliczności:

1. Wdzięczność

Jest takie popularne powiedzenie: Skąd możesz mieć pewność, że uszczęśliwi cię to, czego pragniesz, skoro nie potrafisz się cieszyć z tego, co masz już teraz? Tak często uganiamy się za tym, czego – naszym zdaniem – nam brakuje, że zapominamy o tym, co jest dookoła nas. Ukochana osoba obok, ciepły posiłek, możliwość wyjścia do lasu na spacer… Na początek doceńmy te niby oczywiste sprawy. Nie wszyscy mają tyle szczęścia, co my.

Później, warto założyć sobie „dziennik szczęścia” i codziennie, przed pójściem spać zapisywać 3 nowe rzeczy, za które jesteśmy wdzięczni. Udowodniono naukowo, że już po kilku tygodniach wykonywania tego prostego ćwiczenia, czujemy się lepiej i postrzegamy swoje życie w bardziej pozytywny sposób.

2. Dobroć i wyrozumiałość

… W stosunku do innych, ale również (a może przede wszystkim) do siebie. Drobne gesty i akty dobroci wykonane w stosunku do innych osób często sprawiają, że zwyczajnie czujemy się lepszymi ludźmi i czujemy większą więź z innymi. Ważne jest jednak, by nie wpaść w pułapkę poświęcania się, kosztem siebie i własnego czasu wolnego. Takie postępowanie na dłuższą metę rodzi tylko pretensje i szkodzi relacjom.

Dlatego doskonale sprawdzi się tutaj zasada powtarzana przy starcie samolotu: Tak jak najpierw zakłada się maskę tlenową sobie, zanim pomoże się komukolwiek – tak samo w życiu – najpierw dbamy o siebie, a dopiero później możemy i jesteśmy w stanie zatroszczyć się o innych.

3. Optymizm

Oto cecha, którą warto w sobie wyćwiczyć. Nasze nastawienie decyduje bowiem o naszym zachowaniu i podejmowanych decyzjach. Jeśli jest pozytywne – takie życie będziemy kreować. Dobrze jest zacząć od obserwowania swoich myśli. Czy na ogół oceniamy siebie i innych? Czy straszymy siebie? A może użalamy się nad sobą? Sama świadomość takich negatywnych myśli i przekonań to już połowa sukcesu. Później bowiem mamy wybór – czy chcemy pozwalać, aby te myśli kreowały naszą rzeczywistość, czy wymienimy je na inne, wspierające nas w codziennym życiu?

4. Przyjemności

Martin Seligman, twórca psychologii pozytywnej, twierdzi, że trzema najważniejszymi składowymi szczęścia są przyjemności, a także poczucie sensu i zaangażowanie (o tym niżej, w punkcie 5). Dlaczego przyjemności? Ponieważ życie tak naprawdę składa się z drobnych chwil…

Nie mamy wprawdzie wpływu na wydarzenia z przeszłości, a przyszłości nie da się w żaden sposób przewidzieć. Mamy za to pełną kontrolę odnośnie tego, jak przeżyjemy teraźniejszość. Możemy krok po kroku sprawiać (za pomocą drobnych przyjemności), że nasze życie będzie fajne i ciekawe.

5. Poczucie sensu i zaangażowanie

Jednak same przyjemności nie wystarczą… Potrzeba jeszcze czegoś więcej, niż miło i przyjemnie spędzone chwile. Seligman uważa, że jeśli nie mamy w życiu poczucia sensu, to nawet gdybyśmy wygrali w przysłowiowego „Totka” i pławili się w luksusach, to i tak zawsze czegoś będzie nam brakowało. Każdy sam powinien nadać sens temu, co robi i swojemu życiu w ogóle. Nie ma tu jednej, sprawdzonej recepty dla wszystkich.

A gdy już odkryjemy czym jest ten sens (może rodzina, pomaganie innym, tworzenie piękna, opieka nad bezdomnymi zwierzętami?) i co sprawia, iż czujemy, że nasze życie ma znaczenie, warto pamiętać o jeszcze jednym istotnym czynniku…

Mowa o zaangażowaniu – czy to w relację, czy w projekt, czy w spełnianie swojego marzenia. Nic tak bowiem nie dodaje chęci do życia jak jasno wytyczony cel i dążenie do niego.

Mamy nadzieję, że inspiracja zawarta w powyższych słowach okaże się przydatna. Ciekawi nas, co jeszcze dodalibyście od siebie na ten temat? Jak to jest z tym szczęściem u Was?