Janusz Moszyński może zostać wicemarszałkiem województwa – twierdzą niektóre media. – Na ten moment to dziennikarskie fantazje, jest jeszcze za wcześnie by mówić o planach na przyszłość – odpowiada Moszyński.
O możliwym scenariuszu politycznego „zagospodarowania” Moszyńskiego napisał dobrze zorientowany w sprawach śląskiej polityki Marcin Zasada z „Dziennika Zachodniego”. Taką możliwość miałaby dawać zmiana sił wśród koalicjantów PiS w Sejmiku Województwa. Po awansie Michała Wosia na ministra, radnym sejmiku został Jarosław Szczęsny Porozumienia Jarosław Gowina. I choć Moszyński na razie odcina się od tych spekulacji, takiego rozwiązania nie wyklucza gliwicki lider Porozumienia Petros Tovmasyan.
– Janusz Moszyński byłby świetnym wicemarszałkiem województwa, mogłoby to być zdecydowane wzmocnienie Gliwic w regionie. Wszystko zależy od ustaleń koalicyjnych, wiemy o tym, że trwają takie rozmowy po zmianie układu sił w regionie. Ostatecznie decyzje podejmie oczywiście Marszałek Chełstowski – dodaje Tovmasyan.
Zdaniem „DZ” inny wariant zakłada, że Moszyński mógłby zostać pełnomocnikiem rządu ds. samorządu terytorialnego.
– Dopiero co wróciłem do pracy z 3-miesięcznego urlopu bezpłatnego. Na pewno tę energię, którą udało się wytworzyć w mieście warto wykorzystać, ale jest jeszcze za wcześnie by mówić w jakiej formie – odpowiada nam Moszyński, ale zaznacza, że jest otwarty do dyskusji o bieżących sprawach miasta.
– Uważam, że potencjał Janusza Moszyńskiego powinien być wykorzystany – komentuje Petros Tovmasyan. – Dziś Janusz Moszyński jest liderem opozycji w mieście, jako środowisko Porozumienia bardzo intensywnie wspieraliśmy go w kampanii i chcemy z nim współpracować także po wyborach. Taką deklarację złożyłem Panu Moszyńskiemu po wyborach – mówi.
O ile przyszłość drugiego w wyborach prezydenckich Moszyńskiego jest jeszcze zagadką, o tyle do działania przystąpił już drugi z konkurentów Adama Neumanna – Kajetan Gornig. 24 stycznia organizuje spotkanie założycielskie stowarzyszenia „Energia dla Gliwic”. Gornig wraz z Dominikiem Dragonem od chwili ogłoszenie startu w wyborach sygnalizowali, że to dopiero pierwszy krok, a docelowo chcą powalczyć o Radę Miasta i ponownie o fotel prezydencki w 2023 roku.
Jak się dowiedzieliśmy, dalszego zaangażowania w sprawy Gliwic nie wyklucza też czwarty z kandydatów w wyborach prezydenckich – Andrzej Gillner.
Michał Szewczyk