Jeden nie miał maseczki, drugi ruszył „paląc gumy” w aucie. Zwrócili na siebie uwagę policji…

Dwa przypadki, dwa różne zdarzenia, które łączy jeden fakt – zachowanie mieszkańców powiatu zwróciło uwagę policji. W pierwszej sytuacji powodem zainteresowania funkcjonariuszy był brak obowiązkowej maseczki, w drugiej – ruszenie ze skrzyżowania z efektem tzw. palenia gumy.

 
W centrum Pyskowic policjanci z tego miasta zainteresowali się młodzieńcem, który wyróżniał się w tłumie osób w maseczkach, bo jako jedyny nie osłonił nosa i ust.

Niespeszony widokiem patrolu szedł dziarskim krokiem do momentu zatrzymania, a na pytanie o powód nieprzestrzegania obostrzeń poinformował, że te go nie dotyczą. Policjanci zaproponowali zatem przewidziany na taką okoliczność mandat, potem sprawdzili w bazach danych i okazało się, że mają kurs do sąsiedniego powiatu – relacjonuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.

22-latek okazał się być poszukiwany do osadzenia w Areszcie Śledczym w Tarnowskich Górach, gdzie ma odbyć karę 3 miesięcy pozbawienia wolności za drobne kradzieże

– dodaje Słomski.

Do kolejnej sytuacji, która przyciągnęła uwagę mundurowych, doszło w czwartek około godziny 21.30.

Kierujący volkswagenem postanowił dynamicznie ruszyć ze skrzyżowania na oczach policjantów, wywołując przy tym nadmierne efekty akustyczne. Prowokująca jazda małym lupo zaintrygowała funkcjonariuszy, więc ruszyli za śmiałkiem. Zatrzymany 30-latek mętnie tłumaczył swoje zachowanie, czym także wzbudził podejrzenia – przekazuje podinspektor.

Wkrótce ujawniono powód podejrzanych manewrów mężczyzny. Badania narkotesterem wykazały, że prowadził auto, będąc pod wpływem środków odurzających. Wyniki wskazywały użycie marihuany. W najbliższej przyszłości mężczyzna stanie przed sądem, za prowadzenie po użyciu grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności.

(żms)/KMP Gliwice
fot. px