Jest nowy właściciel zrujnowanych przez miasto kamienic. „Przywrócimy ich pierwotny stan”

Gliwicka firma Mal-Drew została nowym właścicielem kamienic przy ul. Kościuszki 44-46. Kwota transakcji wyniosła 1,2 mln złotych, ale to tylko kropla w morzu potrzeb finansowych, jakim trzeba będzie podołać podczas renowacji zrujnowanych kamienic.

Kluczowe dla przyszłości budynków są intencje ich nabywcy. W opisie warunków sprzedaży zamieszczonym na stronach Urzędu Miejskiego stan kamienicy przy ul. Kościuszki 46 został oszacowany jako „zły i nadający się do rozbiórki”. Przedstawiciele firmy Mal-Drew w rozmowie z nami zapewniają jednak, że czarny scenariusz nie ziści się, a wzniesione na początku lat 20. XX wieku budynki autorstwa Hansa von Poellnitza, dostaną drugą szansę,

– Zapewniam, że nie będziemy rozbierać budynku. Chcemy przywrócić jego pierwotny wygląd

– mówi Łukasz Smoleń z Mal-Drew. – Zdajemy sobie sprawę, że obiekt jest pod ochroną konserwatorską. Jesteśmy firmą z Gliwic, i wiemy jak ważne są obiekty historyczne bo to one są historią naszego miasta, chcemy przywrócić te obiekty miastu, także będziemy ściśle współpracować z konserwatorem – podkreśla.


I rzeczywiście, z korespondencji z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków wynika, że tuż po sfinalizowaniu transakcji, zwycięzcy przetargu konsultowali się z ŚWKZ.

– Jesteśmy jeszcze przed podpisaniem aktu notarialnego, ale już teraz możemy powiedzieć, że docelowo w kamienicach na parterze ma powstać część usługowa, a na wyższych kondygnacjach mieszkania – mówi nam Łukasz Smoleń.

Otwarte pozostaje pytanie czy firma zajmująca się sprzedażą materiałów budowlanych będzie w stanie przeprowadzić renowację tak cennych kamienic. Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że w przedsięwzięcie włączy się trzeci podmiot (mówi się o gliwickiej spółce Wall Invest, która z powodzeniem wyremontowała m.in. Stary Hufiec przy ul. Kościuszki, kamienicę przy ul. Stalmacha 4, a niedawno budynek dawnej ciastkarni przy ul. Plebańskiej 3).

URZĘDNICY O KAMIENICACH ZAPOMNIELI. CO NAJMNIEJ PRZEZ DEKADĘ

Wystawienie kamienic przy ul. Kościuszki na sprzedaż wywołało wiele kontrowersji wśród mieszkańców i społeczników. Wiosną tego roku o wpis do rejestru ochrony zabytków zaapelowała grupa architektów. Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków przychylił się do argumentacji naukowców i wszczął procedurę. Jednak jak informuje magistrat, budynki objęte były już pewną formą ochrony – konkretnie indywidualną ochroną konserwatorską prowadzoną przez miejskiego konserwatora zabytków.

Postanowiliśmy poprosić urzędników o przekazanie dokumentów potwierdzających wydawanie zaleceń konserwatorskich, raportów z kontroli czy jakichkolwiek innych dokumentów potwierdzających sprawowanie opieki nad budynkami w ostatnich latach (do 2004 roku kamienica przy ul. Kościuszki 46 była siedzibą szpitalnego Oddziału Dermatologii, a dzierżawiona przez należący do miasta szpital była do 2018 roku). Okazuje się, że urząd takich dokumentów… nie posiada. Przez co najmniej kilkanaście lat ich ochrona była więc co najwyżej teoretyczna.

Jeśli Mal-Drew zrealizuje swoje zapowiedzi, będzie można to uznać za spory sukces. Pozostaje jeszcze głuche pytanie – czy winni doprowadzenia ich na granicę rozbiórki zostaną pociągnięci do odpowiedzialności?

Michał Szewczyk