Obiekty dawnej Fabryki Drutu nadal zagrożone wyburzeniem. Na początku lipca wniosek w sprawie rozbiórki budynków przy ul. Dubois złożyła miejska spółka Górnośląski Akcelerator Przedsiębiorczości i Rozwoju (GAPR).
6 lipca tego roku GAPR złożył wniosek o rozbiórkę najbardziej charakterystycznych obiektów dawnego zakładu przy ul. Dubois. Z mapy zaprezentowanej w wyszukiwarce Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego wynika, że chodzi m.in. o ceglane zabudowania wraz z kominem. To zaskakujące działanie w świetle wydarzeń sprzed kilku miesięcy, kiedy Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków nie wydał zgody na rozbiórkę innych obiektów przemysłowego kompleksu, zlokalizowanych po stronie ul. Bohaterów Getta Warszawskiego.
Sprawa dziwi tym bardziej, że niedawno wszczęta została procedura wpisu obiektu do rejestru zabytków. Z tego też powodu wniosek urzędników z GAPR został zablokowany przez… urzędników z Wydziału Architektury.
– Postępowanie w sprawie wniosku GAPR zostało zawieszone przez Wydział Architektury UM, w związku z toczącym się postępowaniem w sprawie wpisania terenu dawnej fabryki drutu do rejestru zabytków – informuje Łukasz Oryszczak, rzecznik prasowy prezydenta Gliwic.
O powodach złożonego wniosku magistrat na razie nie informuje. Nawet jeśli w GAPR ktoś po prostu „przestrzelił”, a sprawa na razie zatrzyma się na etapie procedur, wniosek dość jasno określił intencje urzędników. Najwyraźniej nikt nie zamierza ukrywać, że obiekty docelowo mają zostać wyburzone. W przypadku GAPR to zwrot o 180 stopni. Spółka NADAL na swojej stronie internetowej prezentuje wizualizacje i plany rewitalizacji dawnej fabryki. Część dotyczy obiektów, które teraz zostały wskazane do rozbiórki.
PROTESTY SPOŁECZNE I BRAK ZGODY KONSERWATORA
Przypomnijmy, GAPR to właściciel większości terenów po dawnej Fabryce Drutu. To tu spółka planowała rewitalizację dawnej siatkarni i stworzenie centrum kulturalno-biznesowego. Wiosną okazało się, że jednak, że urzędnicy zmienili plany i rozpoczynają sprzedaż nieruchomości prywatnym podmiotom (przeczytaj –> Duża część dawnej Fabryki Drutu do rozbiórki. Miasto wycofało się z planów rewitalizacji).
Na początku 2023 roku z wnioskiem o rozbiórkę terenów po stronie ul. Bohaterów Getta Warszawskiego wystąpiła gliwicka firma P.A. Nova S.A. O sprawie zrobiło się głośno za sprawą społeczników walczących o zachowanie obiektu. Petycję w sprawie obrony obiektu podpisało blisko 1200 osób (w tym jeden z najbardziej znanych polskich architektów Robert Konieczny i Irma Kozina, profesor ASP w Katowicach). Ostatecznie, w kwietniu 2023 roku ŚWKZ nie wydał zgody na rozbiórkę (przeczytaj –> Konserwator wstrzymał rozbiórkę Fabryki Drutu. Społecznicy: „jej dalszy los nadal jest niepewny”). Społecznicy już wtedy przestrzegali, że przyszłość fabryki nadal nie jest przesądzona.
– Na tym etapie los DFD jest wciąż niepewny. Brak wpisu do rejestru może sprawić, że wkrótce inwestor znów wystąpi z wnioskiem o pozwolenie na rozbiórkę, który wymagać będzie nowego uzgodnienia z ŚWKZ i cała procedura się powtórzy – komentował Jakub Kowalski, architekt prowadzący serwis Gruba Tektura, który jako pierwszy nagłośnił publicznie temat rozbiórki.
W programie „Gość Dnia” do tematu rozbiórki odniósł się prezydent Adam Neumann.
– Centrum Gliwic nie może być skansenem starych zabudowań, które niszczeją – mówił prezydent. – Jestem za tym, żeby w racjonalny sposób zmieniać te tereny i żeby były tam inwestycje i dobra oferta dla mieszkańców Gliwic, osób pracujących w Gliwicach, generalnie dla miasta – dodawał prezydent.
Prezydent odnosił się wówczas do terenów, które nie były własnością miasta. Lipcowy wniosek GAPR dotyczy już jednak terenów miejskich.
Michał Szewczyk