Minął termin składania ofert w przetargu na budowę odcinka trasy rowerowej od ulicy Knurowskiej do granicy miasta w śladzie kolejki wąskotorowej. Jej realizacją zainteresowane są 4 firmy.
W ramach inwestycji powstanie ponad 2,5 kilometra trasy o szerokości 3 m. Przyszłego wykonawcę czeka m.in. usunięcie wierzchnich warstw nawierzchni wraz z rozbiórką istniejących, będących w złym stanie technicznym podkładów kolejowych, a także uporządkowanie zieleni i utwardzenie nawierzchni jezdni – ta na szczęście będzie asfaltowa.
Miasto zaplanowało na ten cel prawie 5 mln złotych. W przetargu wpłynęły 4 oferty. Tylko jedna mieści się w założonym finansowaniu.
Najtańszą propozycję cenową zaproponowała firma Domax z Boronowa – 3 mln 77 tys. złotych. Najdroższy okazuje się być miejscowy PRUiM – przedsiębiorstwo może zrealizować roboty za ponad 6 mln zł.
Droga donikąd
Wykonanie kolejnego fragmentu trasy rowerowej w śladzie kolejki wąskotorowej cieszy, jednak droga ta na razie będzie miała bardziej rekreacyjny, aniżeli komunikacyjny charakter.
– Po wybudowaniu odcinka trasa będzie kończyć się w Mysiej Górce przy drodze krajowej nr 78. Mysia Góra będąca częścią wsi Nieborowice sama w sobie nie będzie punktem docelowym żadnej wycieczki rowerowej i trasa rowerowa w żadnym wypadku nie powinna się tam kończyć – podkreśla Tomasz Herud z Gliwickiej Rady Rowerowej. – W naszej ocenie najlepszym rozwiązaniem byłaby budowa kolejnego odcinka wydzielonej drogi dla rowerów od Mysiej Góry do ul. Jagodowej (2,3 km) wzdłuż DK78 wraz z adaptacją mostu na Bierawce na potrzeby rowerzystów – przekazuje prezes GRR.
Kontynuacja przebiegu trasy nie leży jednak w gestii tutejszego magistratu, a urzędu gminy w Pilchowicach. Dwa lata temu nie posiadano tam zasobów finansowych na realizację tego celu. Być może wykonanie gliwickiego odcinka zachęci tamtejszych urzędników do zagospodarowania takich środków.
Przez dziurę w płocie
Istniejący fragment trasy zaczyna się przy dawnej stacji kolejki wąskotorowej Gliwice Trynek, czyli na tyłach stacji paliw położonej przy ulicy Pszczyńskiej (na wysokości sklepu LIDL).
– Niestety nie ma możliwości cywilizowanego przedostania się na początek trasy od strony ul. Pszczyńskiej – konieczne jest przenoszeniu roweru przez dziurę w płocie – zaznacza Herud.
Trasa aktualnie kończy się obok schroniska św. Brata Alberta przy ul. św. Brata Alberta w Bojkowie.
– W przypadku odcinka od schroniska św. Brata Alberta do ul. Knurowskiej nie przewiduje się żadnych inwestycji, ponieważ ruch rowerowy będzie wspólny z samochodowym, który jest na ul. św. Brata Alberta bardzo mały – mówi prezes GRR.
(żms)/GRR.org.pl
fot. ŁG/24gliwice.pl
mapa: Gliwicka Rada Rowerowa