Na przejściu z sygnalizacją świetlną przez ulicę Daszyńskiego doszło do potrącenia pieszego. Policja opublikowała nagranie z tego zdarzenia – poszkodowany w wypadku mężczyzna trafił do szpitala.
Na szczęście żyje, bo tego rodzaju zdarzenia na drodze dla tzw. niechronionych uczestników ruchu drogowego niejednokrotnie kończą się tragicznie. W tym roku były co najmniej dwa takie wypadki – na ulicy Łużyckiej, gdzie po potrąceniu przez autobus śmierć poniosła kobieta, czy na ulicy Jana Pawła II, gdzie w lutym także zginęła potrącona osoba.
Korzystał ze smartfona, wszedł na pasy na czerwonym
Sytuację potrącenia, do którego doszło na ulicy Daszyńskiego podczas weekendu, zarejestrował monitoring. Policja opublikowała film ku przestrodze – jest to wręcz klasyczny przykład nieuwagi, w jaką wprawić może korzystanie z urządzeń elektronicznych przy przekraczaniu drogi. Poszkodowany w wypadku mężczyzna oczekuje przez chwilę stojąc przed pasami na przejściu sterowanym sygnalizatorem świetlnym (używając przy tym najprawdopodobniej smartfona), po czym nagle na nie wkracza – przy czerwonym dla pieszych świetle.
W dobie smartfonów coraz częściej zdarza się, że zarówno piesi, jak i kierowcy, tracą czujność wpatrzeni w ekrany telefonów. Warto pamiętać, że chwila nieuwagi może doprowadzić do tragedii. W zeszły piątek (15.11) na ulicy Daszyńskiego doszło do wypadku, który mógł skończyć się o wiele tragiczniej
– komentuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice. I przypomina znane powszechnie zasady.
– Zatrzymaj się przed wejściem na jezdnię, nie patrz w telefon, rozejrzyj się – najpierw w lewo, potem w prawo, a następnie znów w lewo, słuchaj otoczenia – nadjeżdżający pojazd może być słyszalny, zanim go zobaczysz. Nawyki te powinny być wpajane od najmłodszych lat. Uczmy dzieci odpowiedzialnego zachowania na drodze, pokazując, jak ważna jest koncentracja i ostrożność – podkreśla Słomski.
(żms)/KMP Gliwice
fot. KMP Gliwice