Jako prezydent RP będę otaczał opieką polski system zbrojeniowy – mówił w Gliwicach Karol Nawrocki, kandydat w tegorocznych wyborach prezydenckich, który w hotelu Mikulski spotkał się m.in. ze związkami zawodowymi, a także przedstawicielami pracowników branży hutniczej, węglowej, przemysłu ciężkiego i zbrojeniowego. Tuż po tym udzielił wypowiedzi mediom.
Prezentujący się jako kandydat obywatelski, popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki pojawił się w naszym mieście w czwartek, 23 stycznia. Wystąpienie kandydata rozpoczęło się od wspomnienia górnika, który zmarł po wypadku w kopalni Knurów-Szczygłowice. – Przez wstawiennictwo św. Barbary módlmy się o życie i zdrowie tych górników, którzy walczą o życie i o ich rodziny – zwracał się do obecnych na miejscu dziennikarzy. Następnie przeszedł do zrelacjonowania mediom przebiegu wcześniejszego spotkania ze stroną społeczną.
– Bumar Łabędy, który jest gotowy do tego, aby pracować dla polskiego przemysłu zbrojeniowego, ma do tego wszystkie środki finansowe i wszystkie możliwości, te produkcje są dzisiaj wstrzymywane, nie uruchomiono bowiem środków finansowych zagwarantowanych przez rząd Mateusza Morawieckiego w 2023 roku. Bumar Łabędy jest też gotowy do tego, aby budować – tu na terenie Rzeczypospolitej – czołgi południowokoreańskiej produkcji, czołgi K2. To jest bardzo ważne dla polskiego przemysłu zbrojeniowego – mówił Nawrocki.
– Podobna sytuacja jest w hucie Łabędy – to jest sytuacja, w której dzięki ciężkiej pracy przez wiele lat zarówno zarządu, jak i przede wszystkim pracowników, huta Łabędy chce się po prostu rozwijać. Są środki finansowe na to, aby się rozwijać, jednym z symboli tego rozwoju miała być izolernia, na którą czekają, choć nie jedynym. Kwestia rozwoju huty Łabędy, która ma do tego możliwości finansowe i przede wszystkim zagwarantowanie miejsc pracy dla wielu ludzi ciężkiej pracy, który chcą ją podejmować, jest kwestią zasadniczą – podkreślał kandydat.
Jak wspominał, związkowcy zwracali też uwagę na funkcjonowanie zarządów. – To już są kwestie, które odnoszą się do relacji strony społecznej z zarządami. Zmiana zarządów w obu tych przedsiębiorstwach spowodowała, że kwestie przyszłości, kwestie adaptacji do zmian na rynku energetycznym, na rynku węglowym, bo to jak Państwo wiecie jest system naczyń połączonych – bez polskiego węgla umierają też polskie huty, a bez hut rozwój polskiego przemysłu zbrojeniowego jest niemożliwy – kontynuował Nawrocki.
– Ja jako prezydent RP będę otaczał swoją opieką polski system zbrojeniowy. Musimy mieć świadomość, że mimo geopolitycznego ułożenia naszych relacji międzynarodowych, szczególnie w sojuszu północnoatlantyckim i relacjach bilateralnych ze Stanami Zjednoczonymi sojusznicy bronią tylko tych, którzy potrafią się bronić, a żeby się bronić musimy mieć silny polski system zbrojeniowy, przemysł zbrojeniowy, który daje naszym siłom zbrojnym możliwość skutecznej obrony Rzeczypospolitej Polskiej. Do tego jest niezbędna współpraca przemysłu ciężkiego na linii kopalnie, huty i takie przedsiębiorstwa jak Bumar Łabędy – mówił kandydat, podkreślając, że w sporze między pracodawcami i pracownikami będzie się opowiadał za interesami strony społecznej.
Spotkanie z Nawrockim, choć krótkie, cieszyło się dużym zainteresowaniem ogólnopolskich i lokalnych mediów. Oprócz największych polskich stacji nadawczych, jak TVN, Polsat czy Telewizja Polska, były tam obecne telewizja Republika i przedstawiciele portalu wPolityce. Jak podkreślano podczas briefingu, na spotkania z popieranym przez Prawo i Sprawiedliwość kandydatem są wpuszczane wszystkie redakcje. Nawiązywano tym samym do sytuacji, w której na spotkanie z największym kontrkandydatem Nawrockiego, Rafałem Trzaskowskim, miały nie zostać wpuszczone niesprzyjające mu media.
Nawrocki był pytany przez dziennikarzy m.in. o to, czy podpisałby ustawę o języku Śląskim. – Traktuję tę sprawę bardzo poważnie, jak wszystkie regionalizmy w Polsce. Jesteśmy w Rzeczypospolitej, łączy nas Polska, łączy nas biało-czerwona flaga, ale zdaję sobie sprawę z tego (z resztą sam pochodzę z Kaszub), że jest kultura, jest tradycja tutaj na Śląsku, na Podhalu, na Kaszubach, która jest częścią polskiego dziedzictwa narodowego i moja wizyta dzisiaj na Śląsku jest związana właśnie z tą sprawą. Chcę porozmawiać z mieszkańcami Śląska, z osobami, które pielęgnują tradycję śląską i poznać ich zdanie, więc proszę o cierpliwość – mówił kandydat.
W Gliwicach tego dnia nie odbyło się spotkanie otwarte dla gliwiczan. W ramach wizyty na Śląsku Nawrocki miał w planie spotkania z prezydentem Chorzowa, ze związkowcami Huty Pokój, a pod wieczór z mieszkańcami w Tychach.
(żms)
fot. 24GLIWICE