Kary nawet do 5 tysięcy złotych. „Źle wycelowana rakietnica spaliła całą salę” (TV)

W środową noc czeka nas szampańska zabawa sylwestrowa.

Warto nie dać ponieść się emocjom, zwłaszcza jeśli będziemy mieli do czynienia z fajerwerkami i petardami. Ich niewłaściwe użycie może nie tylko zaszkodzić naszemu zdrowiu, ale także słono kosztować.

– Używajmy środków pirotechnicznych w sposób rozsądny. Powinniśmy czytać instrukcję obsługi, upewnić się czy jest tam adres producenta. Wtedy mamy gwarancję, że nie jest to anonimowy wyrób bez certyfikatu bezpieczeństwa – tłumaczy komisarz Marek Słomski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.


Na takich produktach powinny znajdować się oznaczenia klasy bezpieczeństwa – od jednego do trzech. Te pierwsze można używać wewnątrz pomieszczeń i co do zasady nie stanowią zagrożenia. Natomiast najniebezpieczniejsze, oznaczone numerem trzecim, mogą powodować urazy i to na nie powinniśmy zwrócić szczególną uwagę.

– Jeśli petarda czy fajerwerk nie odpali to nie zbliżajmy się do niego natychmiast, ale odczekajmy 15 minut – podkreśla Słomski.

Za niewłaściwe stosowanie środków pirotechnicznych grozi kara grzywny (od 20 zł do 5000 tys. zł) lub nawet w sytuacjach wyjątkowych areszt do 30 dni.

– Zalecamy rozsądek i umiar w używaniu tego typu sprzętu. Zastanówmy się czy rzeczywiście potrzebujemy aż tyle tych rac i petard wystrzeliwać w „kosmos”, bo przecież te pieniądze , które wydajemy na te przedmioty można by wykorzystać w sposób bardziej „humanitarny”. Pamiętajmy, że z powodu tych wystrzałów, szczególnie cierpią zwierzęta, które nie wiedzą czym wybuchy są spowodowane – dodaje rzecznik policji.