Kierujący samochodem marki Skoda Rapid z nieustalonych dotąd przyczyn zjechał z drogi, uderzając w drzewo. Auto zapaliło się. Kierowca poniósł śmierć na miejscu, a jego pasażerka, mimo doznanych obrażeń, zdołała opuścić pojazd o własnych siłach.
Do tragedii doszło w środę, 23 lutego, około godziny 10:00 w Nieborowicach na ulicy Krywałdzkiej.
– Na miejsce przyjechały wszystkie służby. Niestety, na ratunek było za późno. Pojazd uległ całkowitemu spaleniu. 70-letni kierowca zmarł. 59-letnia pasażerka z obrażeniami, m.in. poparzeniami, została przewieziona do szpitala – przekazuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.
– Policjanci i prokurator przeprowadzili szczegółowe oględziny miejsca wypadku. Przyczyny tragedii wyjaśni postępowanie prowadzone przez policję – dodaje podinspektor.
(żms)/KMP Gliwice
fot. scr. youtube.com/Dominik Dominik