Do nietypowego zdarzenia doszło rano na stacji Shell przy ulicy Toszeckiej. 30-to letni kierowca osobowego golfa, jadący w kierunku Pyskowic, najprawdopodobniej zasnął za kierownicą.
Niekontrolowany przez kierującego samochód przejechał w poprzek jezdni, wjechał na stację paliw, gdzie dosłownie o włos minął dystrybutor. Samochód zatrzymał się dopiero po zderzeniu z tankującym Oplem Insignią.
W wypadku został ranny pracownik podjazdu stacji ? doszło u niego do zmiażdżenia stopy. Mężczyzna został przetransportowany do jednego z gliwickich szpitali. Dochodzenie w tej sprawie będzie prowadzone przez Komendę Miejską Policji w Gliwicach.