Kierowcy chcą zaoszczędzić i parkują ?na dziko?. Czytelnik: Rozjeżdżają chodniki, niszczą zieleń

Po wprowadzeniu w życie płatnego parkowania, co jakiś czas pojawiają się nowe tzw. ?dzikie parkingi?.

Powód jest oczywisty ? chęć uniknięcia opłat za pozostawienie samochodu w centrum miasta.

[perfectpullquote align=”full” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Podobnie jak w wielu wypadkach, tak i w tym, pomysłowość mieszkańców nie ma granic. Praktycznie każdy pusty plac jest od razu ?zagospodarowywany?.[/perfectpullquote]

– Rozumiem, że kierowcy jeśli tylko jest taka możliwość chcąc uniknąć opłat za parkowanie, ale żeby w tym celu rozjeżdżać trawniki i jechać po chodniku? To już jest gruba przesada ? zwraca uwagę nasz Czytelnik i za przykład podaje dziki parking, jaki powstał przy ul. Orlickiego.

Rzeczywiście w tym miejscu kierowcy codziennie zostawiają swoje samochody. Obstawiona pojazdami jest nie tylko droga biegnąca wzdłuż ogródków działkowych, ale co gorsza, niszczony jest trawnik przy płocie pobliskiego gimnazjum.

– Sprawę tę już zgłosiłem Straży Miejskiej, ale nic się zmieniło, nie wiem dlaczego nie zareagowali, przecież to jawne łamanie przepisów ? dziwi się Czytelnik.

Strażnicy potwierdzają, że zgłoszenie otrzymali, o sprawie wiedzą już od dłuższego czasu, tam jednak działań podjąć nie mogą.
– Dyżurny Straży Miejskiej przyjął jedno zgłoszenie dotyczące parkowania wzdłuż płotu gimnazjum nr 3 przy ul. Orlickiego. Już w lutym zwróciliśmy się do Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach z prośbą o podjęcie działań w tym rejonie ? informuje Bożena Frej z gliwickiej Straży Miejskiej.

Problem nie został jednak rozwiązany, bo samochody wciąż traktują pas zieleni jako bezpłatny parking, i aby do niego dotrzeć jadą po chodniku.

Kolejnym przykładem obrazującym problem, jest dziki parking na placu po zburzonej Synagodze. Choć to teren prywatny, i z reguły w takich przypadkach strażnicy nie mogą interweniować, tu jednak sprawa wygląda inaczej.

dziki-parking-synagoga

[perfectpullquote align=”full” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Parkujący na placu kierowcy muszą liczyć się z mandatem.[/perfectpullquote]

– Kierujący wjeżdżając na ten teren od ul. Średniej, łamią przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym, nie stosując się do znaku B-1 (zakaz ruchu w obu kierunkach). Strażnicy miejscy reagują na popełnione przez kierujących wykroczenia ? zapewnia Bożena Frej.

Kierowcy zostawiający swoje samochody na dzikich parkingach powinni kierować się więc nie tylko chęcią zaoszczędzenia paru groszy, ale przede wszystkim muszą mieć na uwadze obowiązujące ich przepisy.(kk)