Projektor używany do wyświetlania obrazu w dużej sali kina Amok, trzeba wymienić na nowy – wystąpiła w nim usterka techniczna, która powoduje, że sceny z przewagą koloru białego są zażółcone.
Jak zapewnia obsługa kina, wada nie dotyczy re/transmisji MET Opera i Teatru Bolszoj oraz niektórych wydarzeń specjalnych.
– Jeżeli uznacie Państwo, że przeszkadza Wam to w odbiorze filmu, to do 15 minut od rozpoczęcia projekcji (nie licząc zwiastunów), można dokonać zwrotu biletu w kasie kina – informuje kino Amok.
Niestety, usterki nie da się usunąć. – Ten stan potrwa do czasu zakupu nowego projektora (około miesiąca), o czym Państwa niezwłocznie poinformujemy – zapewnia obsługa kina.
Lepiej kupić niż naprawić
Projektor funkcjonujący obecnie w kinie Amok został zakupiony w 2011 roku za około pół miliona złotych. Miał być w owym czasie najnowocześniejszym urządzeniem tego rodzaju w Polsce. Umożliwiał wyświetlanie filmów w formacie cyfrowym, w bardzo wysokiej rozdzielczości, a także w formacie 3D.
Archiwalne nagranie z 2011 roku.
Niestety, po 8 latach użytkowania uległ uszkodzeniu, które próbowano naprawić wzywając dwa niezależne od siebie serwisy. Oba orzekły, że część, która się zepsuła to tzw. 'light engine’, odpowiedzialny za przesyły kolorów.
U nas konkretnie zepsuty jest przesył niebieskiego, co skutkuje tym, ze sceny z przewagą bieli są zażółcone
– informuje nas Urszula Biel z kina studyjnego Amok.
– Naprawa tego jest bardzo droga i realizowana tylko za granicą. Dlatego podjęto decyzję o zakupie nowego projektora, co kosztuje około 300 tys. zł. Pozyskanie takiej kwoty wymaga czasu. Złożyliśmy odpowiednie wnioski. W zeszłym tygodniu otrzymaliśmy na razie ustną decyzję Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej o przyznaniu do 50% dofinansowania. Resztę pokryje nasza firma Teatr Miejski w Gliwicach, którego organizatorem jest miasto Gliwice – dodaje.
Jak tylko kino Amok otrzyma decyzję PISF na piśmie, ogłosi przetargi na zakup nowego urządzenia.
(żms)