Na czas wyburzenia i budowy nowej kładki dla pieszych i rowerzystów w Sośnicy nie będzie tymczasowego obiektu, który umożliwiłby mieszkańcom dojście do położonych w tym rejonie ogrodów działkowych. Dlaczego? Jak wskazują urzędnicy, jest szereg powodów.
Od 16 października, zgodnie z deklaracją Zarządu Dróg Miejskich, miały rozpocząć się prace związane z modernizacją mostku nad Kłodnicą w sąsiedztwie parku Chrobrego oraz budową nowej kładki nad tą rzeką w rejonie ulicy Jesiennej.
Oba obiekty zostały z tego powodu zamknięte dla użytkowników. W drugim z przypadków konieczna jest całkowita rozbiórka i wykonanie nowego. Na czas wykonania tej części prac, mieszkańcy Sośnicy będą musieli dostać się do ogrodów działkowych położonych w rejonie kładki inną, niż dotychczas drogą. Oczywiście dłuższą, ale to niejedyny problem.
– Jest dojście od strony ulicy Kujawskiej, gdzie nie ma chodnika. Poruszanie się osób po ulicy nie wróży nic dobrego – wskazuje były radny Jan Pająk, który zwrócił się w tej sprawie do Zastępcy Prezydenta Miasta zaraz po rozpoczęciu prac. Korespondencję w tej sprawie prowadził jednak już wcześniej.
Tymczasowego dojścia do działek w Sośnicy nie będzie
Przebudowa kładek to część większego zadania, obejmującego też budowy dróg rowerowych, które ZDM realizuje z dofinansowaniem ze środków z tzw. Polskiego Ładu. To zaś – jak wskazywali urzędnicy jeszcze w ubiegłym roku w odpowiedzi do J. Pająka – uniemożliwia wykonanie tymczasowego mostu pozwalającego na dojście do działek w rejonie ulicy Jesiennej w Sośnicy.
Takie rozwiązanie podniosłoby koszty tej inwestycji i wydłużyło jej czas, co w sytuacji korzystania z rządowej dotacji jest niemożliwe. Nie tylko to jednak „stanęło na drodze” temu rozwiązaniu.
Budowa kładki tymczasowej to koszt na poziomie nie mniejszym niż 1/3 wartości całej inwestycji wraz z koniecznością sporządzenia dodatkowych opracowań, uzyskania kolejnego pozwolenia wodno-prawnego, pozyskania tytułu prawnego do dysponowania gruntami niestanowiącymi własności miasta (i opłat z tym związanych) oraz analizą konieczności wycinki drzew ewentualnie kolidujących z lokalizacją tymczasowej kładki
– wyjaśnia rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich Jadwiga Jagiełło-Stiborska.
– Przebudowa kładki prowadzona będzie już praktycznie po zakończeniu sezonu działkowego i jak wskazuje harmonogram wykonawcy prac, powinna zakończyć się wiosną przyszłego roku. Niezależnie od tego, wykonawca dołoży wszelkich starań, aby przywrócić połączenie pieszo-rowerowe w możliwie najszybszym terminie – dodaje.
Jak zaznacza rzeczniczka, technologia przebudowy kładki jest związana z całkowitym demontażem istniejącego przęsła i montażem nowego, wykonanego jako jednolity element prefabrykowany, co znacznie skraca czas niezbędny do wykonania robót budowlanych.
(żms)