Komunikacja miejska nie nadąża za rozwojem miasta. Kosmetyczne korekty to za mało

Archaiczne trasy, niewygodne połączenia osiedli, na siłę wydłużane przejazdy, by ?za jednym zamachem? zabrać jak największą liczbę osób. Tak w Gliwicach, zdaniem części mieszkańców, wygląda komunikacja miejska.

Jakby w równoległej rzeczywistości funkcjonuje KZK GOP, który roztacza swoją wizję, a w niej: optymalny układ tras i zadowoleni pasażerowie.

Jeśli faktycznie są w Gliwicach pasażerowie zadowoleni z funkcjonowania komunikacji miejskiej to nietrudno zauważyć, że ich liczba systematycznie się zmniejsza.


[perfectpullquote align=”full” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Czarę goryczy przelała Śląska Karta Usług Publicznych, czyli zdaniem wielu pasażerów, zbędny bubel za miliony. Ceny biletów również nie odpowiadają poziomowi oferowanej usługi.[/perfectpullquote]

Pasażerowie często czują się też ignorowani i niejako zmuszeni do tego, by akceptować istniejący stan rzeczy.

– Nie jestem zadowolona z tego, jak w naszym mieście funkcjonuje komunikacja miejska. Czuję się jednak zupełnie bezsilna. Głos zwykłego mieszkańca niewiele się w tej kwestii liczy ? uważa pani Aleksandra.

KZK GOP twierdzi jednak, że jest inaczej:
– W celu poprawy funkcjonowania komunikacji przeprowadzana jest analiza wniosków pasażerów, interpelacji radnych, wniosków rad osiedlowych. (?) Funkcjonowanie komunikacji zbiorowej jest na bieżąco kontrolowane i poddawane analizie – mówi Anna Koteras, rzecznik KZK GOP.

Wspomnianą przez rzecznik kontrolę w terenie pełnią ?wykwalifikowani kontrolerzy?, a w biurze KZK GOP wspomaga ich oprogramowanie wskazujące bieżącą pozycję pojazdów na poszczególnych liniach (opóźnienia, przyśpieszenia, zmiany trasy, braki realizacji kursów). Badane jest również tzw. ?napełnienie pojazdów? czy liczba skasowanych biletów. Dzięki temu, zdaniem spółki, można korygować i dostosowywać rozkłady jazdy.

[perfectpullquote align=”full” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Mieszkańcy jednak większych zmian nie zauważają. Największą bolączką wydaje się być archaiczny układ tras autobusowych.[/perfectpullquote]

– Układ tras autobusowych w Gliwicach praktycznie nie zmienił się przez całe moje życie. Jedyne zmiany, które można łatwo zauważyć, to wycinanie kolejnych kursów. Pamiętam, że kilkanaście lat temu autobus, którym jeździłam do szkoły kursował co 10 minut, teraz ta sama linia, nie mniej obciążona, jeździ co pół godziny ? ocenia pani Natalia, mieszkanka Gliwic.

I dodaje:
– Poza tym gwieździsty układ tras sprawia, że dojazd z jednej dzielnicy do drugiej zawsze odbywa się przez centrum miasta. Jeśli ktoś z Ligoty Zabrskiej chce dojechać na Sikornik czy Trynek, to najpierw musi dotrzeć na pl. Piastów.

Pomijając wszelkie niedociągnięcia w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej, zdaje się ona przede wszystkim nie nadążać za rozwojem miasta.

– Układ linii autobusowych w Gliwicach nie był reformowany od trzydziestu lat. Od tego czasu dokonywano tylko kosmetycznych korekt związanych na przykład z uruchomieniem strefy ekonomicznej. To sprawia, że rozwój transportu zbiorowego jest dziś daleko w tyle za rozwojem miasta, które dynamicznie się zmienia. Wystarczy zauważyć, że miejskich autobusów nie ma na żadnej z nowych ulic, które powstały w Gliwicach w ostatnich latach – np. Płażyńskiego, Panewnickiej czy Okulickiego. Co więcej, w trakcie projektowania tych ulic w ogóle nie przewidziano takiej możliwości ? tłumaczy Andrzej Wawrzyczek z Ośrodka Studiów o Mieście.

Gdy kilka lat temu powstała w Gliwicach estakada łącząca osiedle Kopernika z ul. Portową aż prosiło się, by ?puścić? tamtędy autobus. Do tej pory z możliwości tej nie skorzystano, choć KZK GOP rozważał taką możliwość.

[perfectpullquote align=”full” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]W wielu przypadkach, mieszkańcy zamiast jazdy autobusem, wolą więc skorzystać z własnego środka transportu.[/perfectpullquote]

– Z komunikacji miejskiej korzystałam kilka razy i obiecałam sobie, że więcej tego nie zrobię ? mówi pani Agnieszka. – Obliczając czas, który straciłabym na to, by objechać całe miasto, aby dotrzeć w miejsce oddalone o kilka kilometrów (z osiedla Literatów w Łabędach na osiedle Waryńskiego w Starych Gliwicach), wolę pojechać samochodem.

[perfectpullquote align=”full” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Zdaniem KZK GOP obecna sytuacja w komunikacji miejskiej jest dobra i nie wymaga gruntownych rewolucji:[/perfectpullquote]

– Z analizy dobowej więźby ruchu wewnętrznego i zewnętrznego wynika, że istniejący układ połączeń komunikacyjnych w dużej mierze odzwierciedla potrzeby mieszkańców. Obecne trasy linii komunikacji miejskiej są zbieżne z relacjami przemieszania się największych potoków pasażerskich. Wysoka ocena funkcjonalności układu komunikacyjnego przyczyniła się do przyjęcia założenia, że zmiany w istniejącym układzie połączeń wprowadzane są z dużą ostrożnością – informuje spółka.

Te ze zmian, które są konieczne, są zdaniem KZK GOP, na bieżąco wprowadzane:
– W celu polepszenia warunków dojazdu do centrum, w ostatnich latach wprowadzono szereg zmian w funkcjonowaniu linii, m.in. korekty obsady taborowej – dostosowując tabor do aktualnych napełnień, zwiększanie częstotliwość połączeń w relacji: Wilcze Gardło – Ostropa – centrum oraz ul. Warszawska – centrum, objęcie obsługą komunikacyjną ul. Robotniczej oraz Bojkowa Dolnego.

Choć niektórym mieszkańcom ciężko będzie w to uwierzyć, KZK GOP podkreśla, że jest otwarty na sugestie i propozycje pasażerów, może warto więc zacząć z tego korzystać.

– Propozycje zmian można zgłaszać pisemnie przez formularz na stronie KZK GOP, składając wniosek w POP lub wysyłając go pocztą tradycyjną na adres biura ? tłumaczy Anna Koteras.

Może wpływające do KZK GOP wnioski od pasażerów w końcu pobudzą spółkę do bardziej wnikliwych analiz i konsultacji z mieszkańcami.

Katarzyna Klimek